Pożyczka Rosji dla Białorusi pokryje dług wobec Gazpromu. Przyspieszenie integracji?

21 września 2020, 07:00 Alert

Rosjanie zapowiadają przyspieszenie integracji z Białorusią. Tłumaczą, że nowa pożyczka dla Mińska posłuży głównie spłacie zaległości białoruskich wobec Gazpromu.

Siedziba Gazpromu w Petersburgu. Fot. Flickr
Siedziba Gazpromu w Petersburgu. Fot. Flickr

Sekretarz stanu Związku Białorusi i Rosji Grigorij Raporta (Rosjanin) ogłosił, że dojdzie do intensyfikacji prac na rzecz dalszej integracji między tymi państwami. Niebawem mają zostać stworzone mapy drogowe zmian w poszczególnych sektorach gospodarki, w tym w energetyce.

Kommiersant informuje za Rapotą, że Rosjanie mogą zrewidować manewr podatkowy, który ogranicza przychody Białorusi z przesyłu ropy rosyjskiej przez jej terytorium. We wrześniu ma się odbyć spotkanie specjalnej grupy roboczej, która ma przyspieszyć prace w tym zakresie, a temat może zostać przeniesiony z poziomu międzyrządowego na związkowy. Białorusini szacują straty z tytułu manewru podatkowego na 350 mln rubli białoruskich rocznie, czyli ponad 10 mld rubli rosyjskich.

Rosjanie udzielili Białorusi pożyczki wartej 1,5 mld dolarów, której istotna część zostanie przeznaczona na refinansowanie długów białoruskich wobec Rosji. – Wspieramy gospodarkę Białorusi, ale także rosyjską, bo zapewniamy realizację zobowiązań wobec rosyjskich dostawców i nie będzie opóźnień płatności. To wspólny interes – tłumaczył minister finansów Anton Siluanow cytowany przez dziennik RBK. Przypomniał, że większość środków z nowej pożyczki pokryje dług Białorusi wobec Gazpromu szacowany przez Rosjan na 330 mln dolarów.

Przyspieszenie rozmów rosyjsko-białoruskich oraz nowe ustalenia pojawiają się niedługo po tym, jak prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka został skrytykowany na arenie międzynarodowej za sfałszowanie wyborów prezydenckich oraz siłowe tłumienie protestów opozycji. Unia Europejska i USA rozważają wprowadzenie sankcji personalnych wobec przedstawicieli reżimu w Mińsku.

Kommiersant/RBK/Wojciech Jakóbik

Marszałkowski: Łukaszenka jeszcze poczeka na rachunek z Moskwy