Rosja broni kluczową spółkę naftową przed wpływami zagranicy

11 sierpnia 2016, 18:15 Alert

(Wiedomosti/Piotr Stępiński)

Fot. Basznieft

– Ministerstwo rozwoju gospodarczego Rosji zaleca aby należące do państwa udziały w Baszniefcie sprzedać na podstawie przetargu, w którym zostanie wyłoniony inwestor oraz wyłączyć z tego procesu udział spółek zagranicznych – donoszą Wiedomosti.

10 sierpnia resort rozwoju gospodarczego przedstawił rządowi raport, w których zaprezentował formy prywatyzacji Basznieftu.

Źródła Wiedomosti informują, że ministerstwo przedstawiło dla potencjalnych inwestorów osiem warunków. Powinien być on zarejestrowany w Rosji. Nie posiadać żadnych zaległości a jego przychód za 2015 rok powinien przekraczać 10 mld rubli.

Środki na zakup udziałów nie powinny pochodzić z banków państwowych. Ponadto przyszły inwestor musi otrzymać od Federalnej Służby Antymonopolowej zgodę na udział w transakcji, przygotować strategię rozwoju Basznieftu i wnieść wadium w wysokości 10 procent ceny wywoławczej.

VTB Capital rozesłał wiele zaproszeń do uczestnictwa w prywatyzacji Basznieftu. O swoim zainteresowaniu nabyciem wspomnianych aktywów poinformowało osiem podmiotów: Rosnieft, Łukoil, Niezależna Spółka Naftowo-gazowa Eduarda Hudajnatowa, Rafineria Antypijska, Tatnietgaz, Tatnieft, Fundusz Energia Jurija Jusufora oraz Rosyjski Fundusz Inwestycji Bezpośrednich (RFIB).

Zdaniem Wiedomosti jeżeli rząd zgodzi się z propozycjami przedstawionymi przez ministerstwo rozwoju gospodarczego to Tatnieftaz nie będzie mógł wziąć udziału w przetargu. Jego przychody za 2015 rok wyniosły łącznie 29,8 mln rubli. RFIB oraz Fundusz Energia nie ujawniają informacji na ten temat.

Poprzez Federalną Agencję Zarządzania Majątkiem Państwowym Rosji Moskwa posiada w Baszniefcie 50,08 procent udziałów, a Baszkiria 25 procent plus jedna akcja. Wcześniej na mocy dekretu prezydent Władimir Putin wykluczył Basznieft z listy strategicznych spółek, przez co umożliwił rozpoczęcie procesu jej prywatyzacji.

Przypomnijmy, że wokół prywatyzacji spółki od pewnego czasu narasta spór o to, czy udział w niej może wziąć Rosnieft. Rosyjska ustawa o prywatyzacji majątku państwowego oraz komunalnego zakazuje udziału w procesie prywatyzacji spółkom, w których udziały państwa wynoszą co najmniej 25 procent. W przypadku Rosnieftu 69,5 procent udziałów należy do spółki Rosnieftgaz kontrolowanej w 100 procentach przez państwo. Pojawiły się wątpliwości czy kierowany przez Igora Sieczina koncern traktować jako spółkę państwową, czy jednak jako akcyjną.

W warunkach niskich cen ropy i nałożonych przez Unię Europejską sankcji, w związku z agresją na Krymie, Rosja za wszelka cenę potrzebuje dodatkowych źródeł wpływu do budżetu. W tym celu w latach 2016-2017 rząd zamierza częściowo sprywatyzować kilka aktywów państwowych: 50,1 proc. akcji Basznieftu, 19,5 proc. Rosnieftu, 25 proc. Sowkomfłota oraz 10,9 proc. VTB. Na początku lipca na moskiewskiej giełdzie za 53,3 mld rubli sprzedano 10,9 procent akcji Alrosa. W przypadku Rosnieftu Kreml liczy, że z tytułu sprzedaży części jego akcji do budżetu wpłynie dodatkowe 700 mld rubli.