Rosja chce uniezależnić dostawy ropy od sankcji Zachodu, ale na razie zostaje jej flota widmo

9 czerwca 2023, 08:30 Alert

Wicepremier Rosji Aleksander Nowak zapowiada stworzenie „floty przyjaznej” tankowców oraz systemu ubezpieczenia niezależnego od sankcji Zachodu utrudniających dostawy po inwazji na Ukrainie.

Tankowiec naftowy. Fot. Wikimedia Commons
Tankowiec naftowy. Fot. Wikimedia Commons

Rosja jest objęta ceną maksymalną G7, Unii Europejskiej i Australii przez inwazję na Ukrainie. Może dalej eksportować ropę, ale w cenie nieprzekraczającej limit 60 dolarów, przez co topnieją jej przychody budżetowe. Jeżeli jakaś firma pomogłaby Rosjanom ominąć te sankcje, spotkają ją obostrzenia drugiego rzędu, jak Gitek zarejestrowany w Indiach tej wiosny. Nie uzyska już ubezpieczenia na Zachodzie więc jej statki nie będą mogły zawijać do portów.

Z tego powodu Nowak zapowiada stworzenie „przyjaznej floty” pozwalającej dostarczać ropę tankowcami niezależnymi od Zachodu z systemem ubezpieczenia, który uwzględni powołanie nowego klubu ubezpieczycieli niezależnego od P&I Insurance dominującego obecnie na rynku, a podporządkowującego się sankcjom Zachodu. Rosjanie mają między innymi rozważać zastąpienie ubezpieczenia gwarancjami bankowymi, o które będzie łatwiej w „państwach przyjaznych”.

Do tej pory Rosjanie próbowali szmuglować ropę powyżej ceny maksymalne z użyciem rosnącej „floty widmo”. To grupa starych tankowców, które mogą służyć dostawom pod fałszywą banderą lub przeładunkowi na morzu fałszującym pochodzenie surowca. Są jednak wadliwe technicznie i mają ograniczoną przepustowość, a Rosja nie przezwyciężyła dotąd ich problemów.

Neftegaz.ru / Wojciech Jakóbik

Decyzja KE ws. przejęcia Lotosu przez Orlen zostanie przedstawiona w pierwszym półroczu tego roku