Gazprom nie zarezerwował dodatkowych przepustowości na transport gazu przez terytorium Ukrainy w ramach aukcji elektronicznej organizowanej przez OGTSU. Ceny gazu na rynku europejskim są najwyższe od 2018 roku.
Gazprom nie chce wysyłać gazu przez Ukrainę
Ukraiński operator zaoferował w aukcji z wykonaniem w czerwcu, rekordową przerywaną przepustowość wynoszącą 63,7 mln m sześc. gazu dziennie. Pomimo oferty, Gazprom nie zdecydował się zwiększyć wolumenu przesyłanego gazu pozostając przy kontraktowym poziomie 72 mln m sześc. dziennie w ramach pięcioletniej umowy tranzytowej z Naftogazem, podpisanej pod koniec 2019 roku oraz dodatkowych 15 mln m sześc. gazu dziennie w ramach rezerwacji półrocznej dokonanej na początku 2021 roku.
Gazprom zwiększa natomiast przesył gazu poprzez gazociąg Nord Stream oraz Jamał-Europa. Łączny wolumen przesłany tymi dwoma magistralami przekracza 240 mln m sześc. dziennie. To najwyższy poziom od 2014 roku.
Według niektórych komentatorów, Gazprom takim działaniem próbuje zmusić Europę do dyskusji o konieczności szybkiego oddania do eksploatacji gazociągu Nord Stream 2. Inni przekonują, że oferta cenowa ukraińskiego operatora jest dla Gazpromu nieatrakcyjna, i woli on korzystać z magistral, którą są tańsze w przesyle gazu do Europy.
Ukraińcy: Gazprom uderza Europę po kieszeni by przekonać ją do Nord Stream 2
Według badania Oxford Institute for Energy Studies przeprowadzonego w 2019 roku, koszt przesyłu tys. m sześc. gazu przez gazociąg Nord Stream 2 wyniósł 20,5 dolara. W przypadku gazociągu Jamalskiego biegnącego przez Białoruś i Polskę koszt ten wyniósł 17,2 dolara, a przez ukraiński system przesyłowy 31,7 dolara za tys. m sześc.
Źródła z rynku ukraińskiego twierdzą jednak, że rosyjskiego kosztu tranzytu przez Ukrainę nie można porównać z innymi krajami. Wynika to z faktu, że podczas negocjowania przez Ukrainę w 2019 roku pięcioletniego kontraktu przesyłowego z Rosją, Naftogaz zgodził się wycofać wobec Gazpromu roszczenie o wartości 12 mld dolarów z tytułu niewykorzystania krajowego systemu przesyłowego.
– Zgadzając się na zapłacenie relatywnie wyższej taryfy, Gazprom uchronił się również przed dodatkowymi roszczeniami strony ukraińskiej za tranzyt w latach 2009-2019 – poinformowało źródło bliskie Naftogazowi.
Innym wytłumaczeniem braku rezerwacji dodatkowych mocy przesyłowych przez Ukraine jest specyfiką złóż w regionie Nadym-Pur-Taz, które ze względu na sczerpywanie się pokładów gazu, mają coraz gorsze właściwości i nie mogą zostać przesłane bez wcześniejszego przetworzenia. Te złoża są też naturalnym źródłem zapełnienia gazociągu Urengoj-Pomary-Użhorod biegnącego przez terytorium Ukrainy.
Kolejnym powodem może być konieczność zapełnienia podziemnych magazynów gazu w samej Rosji, która doświadczyła bardzo mroźnej zimy.
ICIS/Mariusz Marszałkowski
Marszałkowski: Miesiąc budowy Nord Stream 2 upłynął pod znakiem Fortuny