W dobie sankcji zachodnich, Rosja jest zmuszona sprzedawać węglowodory na rynkach azjatyckich. Birma, również będąca w trudnej sytuacji międzynarodowej, jest potencjalnym odbiorcą taniej ropy rosyjskiej.
Birmie brakuje ropy
W Birmie, po pamiętnym puczu w lutym ubiegłego roku, rządzi obecnie wojskowa junta. Zamach stanu sprowadził na kraj międzynarodowe sankcje, a państwem wciąż wstrząsają protesty. Ponadto gwałtowna inflacja uderzyła w Birmę, a krajowe ceny paliw wyraźnie rosną. Według agencji Reuters w ostatnim tygodniu stacje benzynowe w niektórych częściach kraju zamknięto z powodu niedoborów paliwa. Wszystko to sprawia, że wojskowy rząd chętnie skorzystał z oferty Władymira Putina.
– Dążymy do kupowania wysokiej jakości oleju opałowego po niskiej cenie z kraju, w którym możemy go szybko uzyskać – powiedział Bloombergowi w środę rzecznik wojskowy Birmy Zaw Min Tun. Przekazał też, że podpisał w lipcu umowę na import oleju opałowego z Rosji.
Międzynarodowi pariasi współpracują ze sobą
Rosja, obłożona sankcjami i poszukująca rynków zbytu dla węglowodorów, zwróciła się w stronę azjatyckich rynków. W kwietniu oświadczyła, że jest gotowa sprzedawać ropę zaprzyjaźnionym krajom w każdym przedziale cenowym. Z oferty oprócz Birmy skorzystały już Indie i Chiny, ale i dotknięte kryzysem Sri Lanka i Laos. Dla Rosji sprzedaż węglowodorów do Azji jest koniecznością, wynikającą z oparcia całej swojej gospodarki na eksporcie surowców energetycznych. Dla krajów azjatyckich to z kolei wyjątkowa szansa na pozyskanie paliw w dobrej cenie, zwłaszcza wśród krajów objętych sankcjami. Rosja i Birma stoją przed podobnymi wyzwaniami na arenie międzynarodowej.
Czy rynki azjatyckie są ratunkiem dla Rosji?
– Jest mało prawdopodobne, że Moskwa będzie w stanie znaleźć nabywców na całą ropę, którą sprzedałaby do UE – powiedział Henning Gloystein, dyrektor Eurasia Group w wywiadzie dla Business Insider. Z kolei uniwersytet Yale w lipcowym raporcie podkreślił, że takie rynki są bardziej wrażliwe na ceny. Watro zwrócić uwagę, że azjatyckie państwa wyczuwają desperację Rosji, co prawdopodobnie przekłada się na wartość ropy przy stole negocjacyjnym. Tym samym eksport rosyjskich węglowodorów do Azji wydaje się być tymczasowym rozwiązaniem.
Business Insider/Szymon Borowski