Rosjanie kłócą się z niemieckimi bankami
RusKhimAlyans, firma, której największym udziałowcem jest rosyjski Gazprom, złożyła na koniec czerwca dwa pozwy w sądzie arbitrażowym w Saint Petersburgu dotyczące roszczeń wobec Deutsche Bank o równowartość 225 milionów euro oraz wobec Commerzbanku, około 92 milionów euro.
Deutsche Bank, jak i Commerzbank są nadal aktywne gospodarczo w Rosji, ale chcą ograniczyć swoją działalność w tym kraju. Niemiecka gazeta Frankfurter Allgemeine Zeitung (FAZ) podaje, ze Deutsche Bank obraca w Rosji obecnie równowartością 1,6 miliarda euro. – Z czego udzielone pożyczki mają wartość 700 mln euro, ale większość z nich, około 600 mln euro, jest zabezpieczona. Ponadto Deutsche Bank ma 800 milionów euro depozytów w rosyjskim banku centralnym, jest to warunkiem wstępnym prowadzenia działalności bankowej w tym kraju – podaje FAZ. Nieoficjalnie mówi się o ewentualnym zablokowaniu tych depozytów, jeśli Deutsche Bank przegra przed sadem w Saint Petersburgu. Podobny scenariusz Rosjanie już zastosowali w przypadku firmy Linde.
Zyski rosyjskiej spółki zależnej Deutsche Bank wzrosły w ubiegłym roku niemal sześciokrotnie, pomimo spadającej sumy bilansowej. Zyski rosyjskiego oddziału największej niemieckiej instytucji finansowej wzrosły o 480 procent do 5,4 miliarda rubli (około 60 milionów euro) – podaje austriacki portal Trend.
Natomiast Commerzbank Eurasija w Moskwie oraz przedstawicielstwa w Moskwie i Nowosybirsku doradzają i finansują niemieckie firmy w zakresie ich działalności w Rosji. Organizowały również wydarzenia informacyjne w Niemczech.
Deutsche Bank i Commerzbank były od dekad ważnym aspektem organizacji inwestycji niemieckich na rosyjskim rynku. Współpraca ta zastała znacznie ograniczona po aneksji Krymu przez Rosję.
Trend.at / FAZ / Aleksandra Fedorska
Niemcy chcą dotować transformację energetyczną na gazie i lobbują w Brukseli