icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Tepper: Jak Rosja uwikłała gazem Niemcy Wschodnie tak, by nie chciały porzucić jej ropy

– Wschodnie landy zaczęły odgrywać strategiczną rolę w kwestii transferu gazu z Rosji już w czasach NRD – pisze Patrycja Anna Tepper z Instytutu Zachodniego w BiznesAlert.pl. – O tym, jak trudno radykalnie odciąć się od Rosji i wcześniejszych decyzji świadczyć może wciąż nierozwiązana sprawa rafinerii w Schwedt, gdzie nadal brakuje decyzji o pozbyciu się rosyjskiego akcjonariusza – dodaje. 

Mieszkańcy obszaru byłej NRD w dużo mniejszym stopniu popierają wysyłanie ciężkiej broni na Ukrainę niż osoby zamieszkujące kraje związkowe dawnych Niemiec Zachodnich. Częściej też wierzą w teorie spiskowe rozpowszechnianie przez Rosję, w tym przypisywanie NATO winy za sprowokowanie obecnego konfliktu. Specyficzny stosunek do Rosji na wschodzie Niemiec to wynik przede wszystkim wieloletniego budowania wpływów, w które nierzadko uwikłane były rosyjskie służby. Przez lata oddziaływano na polityków, biznesmenów oraz lokalną społeczność kreując pozytywny obraz Rosji, oraz zacieśniając współpracę między oboma państwami. Werbowanie oraz pielęgnowanie „pełnomocników” (proxy) Kremla za granicą to jeden z głównych filarów w rosyjskim ekosystemie dezinformacji i propagandy. Warto zaznaczyć, że działający tak lokalni aktorzy mogą realizować cele polityki rosyjskiej w sposób świadomy lub nieświadomy.

Wschodnie landy zaczęły odgrywać strategiczną rolę w kwestii transferu gazu z Rosji już w czasach NRD, gdy sprawdzano możliwość przeprowadzenia infrastruktury gazociągu z ZSRR po dnie Morza Bałtyckiego do Niemiec Wschodnich (dokumenty na ten temat pojawiły się w 1989 roku). Ten plan z opóźnieniem udało się zrealizować, budując Nord Stream 1 i Nord Stream 2. Rosja wykorzystała gazociągi nie tylko, by uzależniać od siebie Niemcy i Europę, ale także stopniowo legitymizować kolejne przejęcia infrastruktury krytycznej w Niemczech. Realizacja tych projektów miała być naturalną konsekwencją współpracy energetycznej obu państw. Rosja, działając zgodnie z tą strategią, przejmowała udziały w rafinerii PCK w Schwedt. Ułatwieniem na pewno był autorytet i znajomości byłego kanclerza Gerharda Schrödera, który jeszcze do maja 2022 roku zasiadał w radzie nadzorczej Rosnieftu, większościowego akcjonariusza w PCK (obecnie w zarządzie komisarycznym Niemiec). Rosja w sposób wyrachowany zdobywała przychylność czołowych polityków w Niemczech, którzy służyli jej później jako „otwieracze drzwi”, ułatwiający realizację swoich interesów i strategii.

Problem uwikłania wschodnich landów w relacje z Rosją nie zniknął samoistnie po 24 lutego 2022 roku, mimo powszechnych deklaracji, a w Niemczech nadal brakuje strategii na wypełnienie luki po tej współpracy. O tym, jak trudno radykalnie odciąć się od Rosji i wcześniejszych decyzji świadczyć może wciąż nierozwiązana sprawa rafinerii w Schwedt, gdzie nadal brakuje decyzji o pozbyciu się rosyjskiego akcjonariusza i wywłaszczeniu go na mocy istniejącego już prawa. To również niezbędny warunek do zapewnienia ciągłości i efektywności działania PCK po embargu na rosyjską ropę i deklaracji o porzuceniu dostaw przez Ropociąg Przyjaźń. Polska nie chce poprzez pomocowe dostawy ropy do niemieckiej rafinerii zwiększać ewentualnych zysków Rosnieftu, niwelując efekt, jaki Unia Europejska próbuje osiągnąć nakładając na Rosję sankcje. Derusyfikacja jest więc warunkiem wstępnym, by zapewnić rafinerii 100-procentowe wykorzystanie swojego potencjału, a kolejnym ważnym krokiem byłoby włączenie Polski do akcjonariuszy PCK Schwedt. Krok logiczny biorąc pod uwagę, że rafineria jest również ważnym dostawcą benzyny i olejów napędowych dla zachodniej Polski. 

Opieszałość Niemców w tej kwestii zdumiewa, zwłaszcza że Polska jest naturalnym partnerem przede wszystkim dla landów wschodnich, z którymi łączą nas doskonałe relacje handlowo-biznesowe oraz członkostwo w tych samych sojuszach, gwarantujące ciągłość relacji i ich bezpieczeństwo. Opór wobec wywłaszczenia Rosjan może również potęgować obawa przed kolejnymi pozwami ze strony Rosnieftu, który traktuje tymczasowe przejęcie kontroli nad swoimi udziałami w PCK jako działanie nielegalne i bezprawne.

Jakóbik: Układ o Nord Stream 2 i ostrzeżenie z 1987 roku

– Wschodnie landy zaczęły odgrywać strategiczną rolę w kwestii transferu gazu z Rosji już w czasach NRD – pisze Patrycja Anna Tepper z Instytutu Zachodniego w BiznesAlert.pl. – O tym, jak trudno radykalnie odciąć się od Rosji i wcześniejszych decyzji świadczyć może wciąż nierozwiązana sprawa rafinerii w Schwedt, gdzie nadal brakuje decyzji o pozbyciu się rosyjskiego akcjonariusza – dodaje. 

Mieszkańcy obszaru byłej NRD w dużo mniejszym stopniu popierają wysyłanie ciężkiej broni na Ukrainę niż osoby zamieszkujące kraje związkowe dawnych Niemiec Zachodnich. Częściej też wierzą w teorie spiskowe rozpowszechnianie przez Rosję, w tym przypisywanie NATO winy za sprowokowanie obecnego konfliktu. Specyficzny stosunek do Rosji na wschodzie Niemiec to wynik przede wszystkim wieloletniego budowania wpływów, w które nierzadko uwikłane były rosyjskie służby. Przez lata oddziaływano na polityków, biznesmenów oraz lokalną społeczność kreując pozytywny obraz Rosji, oraz zacieśniając współpracę między oboma państwami. Werbowanie oraz pielęgnowanie „pełnomocników” (proxy) Kremla za granicą to jeden z głównych filarów w rosyjskim ekosystemie dezinformacji i propagandy. Warto zaznaczyć, że działający tak lokalni aktorzy mogą realizować cele polityki rosyjskiej w sposób świadomy lub nieświadomy.

Wschodnie landy zaczęły odgrywać strategiczną rolę w kwestii transferu gazu z Rosji już w czasach NRD, gdy sprawdzano możliwość przeprowadzenia infrastruktury gazociągu z ZSRR po dnie Morza Bałtyckiego do Niemiec Wschodnich (dokumenty na ten temat pojawiły się w 1989 roku). Ten plan z opóźnieniem udało się zrealizować, budując Nord Stream 1 i Nord Stream 2. Rosja wykorzystała gazociągi nie tylko, by uzależniać od siebie Niemcy i Europę, ale także stopniowo legitymizować kolejne przejęcia infrastruktury krytycznej w Niemczech. Realizacja tych projektów miała być naturalną konsekwencją współpracy energetycznej obu państw. Rosja, działając zgodnie z tą strategią, przejmowała udziały w rafinerii PCK w Schwedt. Ułatwieniem na pewno był autorytet i znajomości byłego kanclerza Gerharda Schrödera, który jeszcze do maja 2022 roku zasiadał w radzie nadzorczej Rosnieftu, większościowego akcjonariusza w PCK (obecnie w zarządzie komisarycznym Niemiec). Rosja w sposób wyrachowany zdobywała przychylność czołowych polityków w Niemczech, którzy służyli jej później jako „otwieracze drzwi”, ułatwiający realizację swoich interesów i strategii.

Problem uwikłania wschodnich landów w relacje z Rosją nie zniknął samoistnie po 24 lutego 2022 roku, mimo powszechnych deklaracji, a w Niemczech nadal brakuje strategii na wypełnienie luki po tej współpracy. O tym, jak trudno radykalnie odciąć się od Rosji i wcześniejszych decyzji świadczyć może wciąż nierozwiązana sprawa rafinerii w Schwedt, gdzie nadal brakuje decyzji o pozbyciu się rosyjskiego akcjonariusza i wywłaszczeniu go na mocy istniejącego już prawa. To również niezbędny warunek do zapewnienia ciągłości i efektywności działania PCK po embargu na rosyjską ropę i deklaracji o porzuceniu dostaw przez Ropociąg Przyjaźń. Polska nie chce poprzez pomocowe dostawy ropy do niemieckiej rafinerii zwiększać ewentualnych zysków Rosnieftu, niwelując efekt, jaki Unia Europejska próbuje osiągnąć nakładając na Rosję sankcje. Derusyfikacja jest więc warunkiem wstępnym, by zapewnić rafinerii 100-procentowe wykorzystanie swojego potencjału, a kolejnym ważnym krokiem byłoby włączenie Polski do akcjonariuszy PCK Schwedt. Krok logiczny biorąc pod uwagę, że rafineria jest również ważnym dostawcą benzyny i olejów napędowych dla zachodniej Polski. 

Opieszałość Niemców w tej kwestii zdumiewa, zwłaszcza że Polska jest naturalnym partnerem przede wszystkim dla landów wschodnich, z którymi łączą nas doskonałe relacje handlowo-biznesowe oraz członkostwo w tych samych sojuszach, gwarantujące ciągłość relacji i ich bezpieczeństwo. Opór wobec wywłaszczenia Rosjan może również potęgować obawa przed kolejnymi pozwami ze strony Rosnieftu, który traktuje tymczasowe przejęcie kontroli nad swoimi udziałami w PCK jako działanie nielegalne i bezprawne.

Jakóbik: Układ o Nord Stream 2 i ostrzeżenie z 1987 roku

Najnowsze artykuły