Rosjanie notują wzrost przychodów ze sprzedaży gazu i ropy dzięki okresowym opłatom z sektora naftowego oraz ograniczeniu wsparcia sektora paliwowego notującego historyczny kryzys z możliwością niedoborów zimowego diesla włącznie.
Przychody Rosji ze sprzedaży gazu i ropy w październiku sięgnęły 1,635 bln rubli. Były wyższe o 27,5 procent niż w analogicznym okresie zeszłego roku kiedy sięgały 1,282 bln rubli i 2,2 razy wyższe niż we wrześniu kiedy wyniosły 740 mld rubli. Zapewniły około biliona nadwyżki w stosunku do bazy budżetowej potrzebnej na zaplanowane wydatki.
Przychody Rosji ze sprzedaży gazu i ropy w dziesięciu miesiącach 2023 roku były o 26 procent niższe niż rok wcześniej sięgając 7,21 bln rubli. Luka budżetowa się kurczy, bo w dziewięciu miesiącach tego roku sięgnęła 34,5 procent. Kommiersant podkreśla, że nadwyżka posłuży ministerstwu finansów do zakupu walut zagranicznych i złota do rezerw skurczonych przez inwazję Rosji na Ukrainie.
Jednakże tak dobry wynik w październiku bierze się z dodatkowych przychodów z dodatkowego podatku dochodowego zbieranego cztery razy w roku, który tym razem zapewnił 593 mld rubli przez rosnące ceny ropy. Kolejny powód to brak dopłat do sprzedaży paliwa w Rosji na rzecz producentów, których wsparcie zostało ograniczone w celu ratowania budżetu, podnosząc ceny paliw na stacjach do rekordów i zmuszając Rosjan do blokady eksportu.
Tymczasem przychody podatkowe od wydobycia ropy i gazu w październiku sięgnęły 1,107 bln rubli, pozostając na poziomie z września kiedy wyniosły 1,087 bln rubli pomimo wzrostu cen baryłki ropy rosyjskiej Urals z średnio 74 dolarów w sierpniu do 83,1 dolarów za baryłkę we wrześniu oraz osłabienia rubla.
Sektor paliwowy w Rosji wciąż nie może się podnieść z kryzysu, w który został wpędzony przez ograniczenie dopłat do sprzedaży paliw na stacjach. Producenci sprzedają ze stratą i stawiają na eksport, więc Kreml wprowadził zakaz eksportu benzyny. Mimo to na niektórych stacjach pojawiły się niedobory i trwają dyskusje szczególnie na temat ewentualnego braku zimowego gatunku oleju napędowego. Z tego względu Interfax informował o możliwości wprowadzenia zakazu eksportu kerozyny oraz ograniczenia mieszania jej z paliwem odrzutowym, bo jest kluczowym składnikiem zimowego diesla. Ceny tego rodzaju paliwa nie spadły pomimo środków zaradczych wprowadzonych dotychczas.
Kommiersant / Interfax / Wojciech Jakóbik