Rosyjski sektor energetyczny nie radzi sobie bez Zachodu. Apeluje o pomoc rządu

30 kwietnia 2020, 09:45 Alert

Rosjanie mają problem z utrzymaniem wydobycia ropy i serwisowaniem zachodniego sprzętu w energetyce. Kommiersant dotarł do treści rozmów prezydenta Władimira Putina ze spółkami energetycznymi na temat wsparcia w dobie pandemii koronawirusa.

Jamał LNG. Fot. Novatek
Jamał LNG. Fot. Novatek

Na spotkaniu z prezydentem Putinem z 29 kwietnia byli obecni przedstawiciele największych spółek branży energetycznej, ministrowie energetyki i finansów. To między innymi prezesi Gazpromu, Rosnieftu i Novateku. Przedstawiciele sektora mieli zwrócić się o gwarancje pożyczkowe państwa oraz moratorium na zmiany podatkowe wprowadzające dodatkowe obciążenia sektora energetycznego w 2020 i 2021 roku. Padła także propozycja obniżenia oprocentowania kredytów dla firm gazowych, które zwrócą się o dofinansowanie płynności oraz przedpłat pozwalających utrzymać stabilność przychodów z dostaw energii oraz gazu.

Pandemia koronawirusa sprawiła, że niedobór specjalistów w Rosji zmusił Novatek do ponownego przeniesienia przeładunku LNG do  Norwegii. Brakuje też sprzętu do napraw. Problemy z serwisowaniem sprzętu zachodniego wystąpiły także w sektorze elektroenergetycznym.

Minister energetyki Rosji podkreślił znaczenie przetrwania sektora naftowego, który zapewnia 1,5 bln rubli przychodów rocznie i zatrudnia ponad 150 tysięcy pracowników. Rosjanie są zależni od przychodów z eksportu ropy naftowej, na których opiera się około 40 procent planu budżetowego. Według Kommiersanta rząd rozważa obniżkę obciążeń podatkowych oraz dofinansowanie pożyczek sektora wydobywczego do dwóch-trzecich wartości. Powstał także pomysł stworzenia funduszu, który gromadziłby środki z korzystnych pożyczek na potrzebę wznowienia pracy na wiertniach, które będą musiały czekać na poprawę sytuacji. Ich trwała utrata spowodowałaby w przyszłości spadek wydobycia w Rosji niezbędnego do utrzymania strumienia petrodolarów z zagranicy.

Kommiersant/Wojciech Jakóbik