W październiku doszło do uszkodzenia światłowodu biegnącego po dnie Morza Bałtyckiego. Zapewniał on połączenie z Rosją. Do uszkodzenia doszło 28 kilometrów od miejsca gdzie doszło do awarii Balticconnectora. Rosjanie informują z miesięcznym opóźnieniem.
Redakcje Reuters podaje, że doszło do uszkodzenia kabla światłowodowego należącego do firmy Rostelcom. Rosjanie zauważyli to siódmego października o 23.30 czasu miejscowego. Jak sama firma zauważa dzień później doszło do incydentu z Balticconnectorem. Kabel łączy Obwód Królewiecki z resztą Rosji.
Trwa śledztwo w sprawie awarii gazociągu Balticconnector, łączącego Finlandię i Estonię. Jednym z podejrzanych jest chiński kontenerowiec NewNew Polar Bear. Jak podaje Reuters Chiny są gotowe udzielić niezbędnej pomocy w ramach określonych przez prawo międzynarodowe. W okolicy ósmego października doszło również do uszkodzenia kabli telekomunikacyjnych zapewniających połączenie Estonii z Finlandią i Szwecją. Rosjanie informują o zniszczeniu ich kabla dopiero miesiąc po zdarzeniu
Reuters / Marcin Karwowski
Mickiewicz: Polska ma niewielkie zdolności ochrony przed sabotażem w energetyce (ROZMOWA)