Nie bać się Rosji (RELACJA)

16 marca 2018, 07:15 Bezpieczeństwo

Rosjanie prowadzą w Europie wojnę hybrydową wykorzystując do tego cały wachlarz narzędzi. Stary Kontynent musi skoordynować politykę, aby móc skutecznie odpowiadać na zagrożenia ze strony Rosji – podkreślali uczestnicy panelu ,,Rosyjska hybrydowa agresja na wolny świat i demokrację trwa. Czy można skutecznie przeciwdziałać”? Odbył się on podczas XI Forum Europa-Ukraina. Patronem medialnym wydarzenia jest BiznesAlert.pl.

Flaga w ambasadzie Rosji w Niemczech. Fot. Wikimedia Commons.
Flaga w ambasadzie Rosji w Niemczech. Fot. Wikimedia Commons.

Wojna hybrydowa jak zimna wojna

Wojnę hybrydową można postrzegać jako formę zimnej wojny. Przybiera ona skalę porównywalną do broni masowego rażenia a poprzez ukryte działania wpływa na opinię publiczną od ludzkich głów. W tym celu Rosja działa na dwóch polach: politycznym i biznesowym. Wykorzystuje bliskie powiązania np.Gerharda Schrödera – powiedział Wiktor Hwozd, prezydent Niezależnego Centrum Analiz Badań Geopolitycznych „Borysfen Intel”.

W tym kontekście przypomniał, że w 2017 roku w kilku państwach w Europie zwyciężyły prorosyjskie partie, zajmując czołowe miejsca m.in. w Niemczech (AfD-11,5 proc. trzecie miejsce) i w Austrii (FPӦ-26 proc. i drugie miejsce).

Jego zdaniem, Rosja prowadzi wojnę hybrydową wobec Ukrainy. – Rosja chce kontrolować Ukrainę i zablokować jej marsz w kierunku integracji z Europą. Prowokuje m.in. do trzeciego Majdanu i wybuchu społecznego – mówił Hwzod dodając, że głównymi realizatorami polityki Moskwy jest Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych i Służby specjalne.

– Ukraina stoi obecnie na linii frontu w walce z rosyjskim neoimperializmem.Współpraca przeciwko zagrożeniom ze strony Rosji powinna być ścisła i skoordynowana – apelował gość konferencji.

Jak zaznaczył Hwozd, istnieje luka we wspólnej strategii przeciwdziałaniu dezinformacji i wojnie hybrydowej. – Brakuje też zdecydowania na poziomie rządów. Istnieje również sporo problemów w relacjach Unia Europejska-Ukraina, co nie tworzy jedności w walce z przeciwdziałaniem imperializmowi rosyjskiemu. Trzeba rozbudować skuteczny system przeciwdziałania polityki Rosji a także stworzyć międzynarodowe centrum zarządzania – powiedział Hwozd.

Propaganda sowiecka

Zdaniem Cécile Vaissié, dziekan Wydziału Studiów Rosyjskich na Uniwersytecie w Rennes, Rosja korzysta z silnej propagandy znanej jeszcze z czasów Związku Radzieckiego. – Używa wielu instrumentów i chce kontrolować Europę. Moskwa pragnie rządzić i mieć władzę. Rosja wybiera słabe punkty, a te na Ukrainie są inne. Kijów był częścią ZSRR i zna rosyjskie techniki – mówiła.

Jak podkreśliła, Moskwa silnie odkrywa słabe punkty i chce osłabiać UE. – Musimy być bardzo ostrożni ponieważ jest wiele problemów, wad i tematów do poprawy. Dajemy narzędzie Putiowi. Musimy działać razem po to, aby wzmocnić Europę – podkreśliła Vaissié.

Nie bać się Rosji

– Nadszedł czas, aby przyjąć do wiadomości, że Kreml podejmuje globalną wojnę hybrydową. Tu nie chodzi tylko o Europę. To trzeba rozumieć – powiedziała litewska posłanka Rasa Juknevičienė.

Jej zdaniem potrzebna jest wspólna strategia. – Należy powstrzymać Rosję i przestać się bać ją prowokować. Ten kraj korzysta ze słabych punktów w demokracjach i Władimir Putin może też mieć takie słabe punkty. Popatrzmy na Syrię. Pamiętajmy, że to dla Rosji będzie jasny komunikat, że się nie boimy – mówiła polityk. Według niej warto również ograniczyć zatruwanie propagandą przez media opinii publicznej. – To masowa broń, która niszczy nasze umysły – dodała.

Podobnie jak Juknevičienė, również Jewhen Mahda, dyrektor wykonawczy Instytutu Polityki Światowej uważa, że Ukraina nie jest ostatecznym celem agresji Rosji. – Końcowy cel to destabilizacja Unii Europejskiej. Póki istnieje UE, Rosja nie będzie w stanie odbudować ZSRR w oparciu o wizję Władimira Putina. Rosja dość skutecznie wykorzystuje procedury demokratyczne. W latach 90. zachodnia Europa uczyła słabą Rosję Jelcyna. Teraz Rosja Putina wykorzystuje je we własnych celach, np. wzrost populizmu w Europie zachodniej aby pokazać swoje wpływy – mówił.

Według niego, wojna hybrydowa dotyka także sektora energetycznego. W tym kontekście wspomniał o forsowanym przez Rosjan gazociągu Nord Stream 2. – Niektóre państwa europejskie czekają na niebieskie złoto. Putin proponuje podwójną łapówkę, bo z jednej strony nieograniczone dostawy zasobów niezbędnych dla rozwoju gospodarczego, z drugiej zaś między wierszami chce zakomunikować, że ma jeszcze inne towary, aby wspomóc ten rozwój. Jaki lider europejski może odmówić chęci wzrostu gospodarczego w swoim kraju? – pytał Mahda.

Oddziaływanie na społeczeństwo

Natomiast zdaniem Macieja Milczanowskiego, kierownika Katedry Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, w walce z wojną hybrydową nie można zapominać o społeczeństwie. – Mamy lepszego stratega niż sami jesteśmy. Rosja działa na społeczeństwo, a Putin wykorzystuje potężne mechanizmy psychologii społecznej, którymi potrafi rozgrywać. Jeżeli chcemy walczyć z wojną hybrydową prowadzoną z Rosją, potrzebny jest konsensus na najwyższym poziomie – mówił. Jak podkreślił ekspert, powinniśmy wpływać na nasze społeczeństwa ponieważ są one celem zainteresowania ze strony Rosji.