Roszkowski: Czas na solidarność energetyczną

16 kwietnia 2014, 14:11 Energetyka

Polska jest bezpieczna, nawet jeśli transfer rosyjskiego gazu przez Ukrainę będzie zagrożony – zapewnia wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński. Przyznaje jednak, że na zwiększenie tranzytu przez Białoruś musiałby się zgodzić Gazprom.

– Nawet ta uspokajająca wypowiedź ministra gospodarki pokazuje przed jakim problemem staje dziś Polska i Europa. Rosjanie za pomocą swojej polityki energetycznej narzucili nam pewne zasady gry w ramach których możemy co prawda manewrować ale nigdy nie wykroczymy poza nie, jeśli nie dojdzie do gruntownej zmiany polityki energetycznej Unii Europejskiej – przekonuje Marcin Roszkowski, prezes Instytutu Jagiellońskiego.

– Magiczne słowo dywersyfikacja już przyjęło się na europejskich salonach. W obliczu kryzysu ukraińskiego znów jest trendy. Teraz czas na odświeżenie kolejnego hasła – solidarności energetycznej. Kraje mające intratne interesy z Rosją muszą być gotowe do ich poświęcenia dla większego dobra, czyli wspólnych interesów krajów Unii Europejskiej. Bez tego nasza solidarność energetyczna pozostanie fikcją a Rosjanie, na czele z Gazpromem, będą nas dalej rozgrywać – ocenia rozmówca BiznesAlert.pl

– Okazją do zmiany zasad gry będzie publikacja raportu na temat nadużyć giganta gazowego z Rosji na rynku gazu Europy Środkowej i Wschodniej. Wnioski z dokumentu mogą posłużyć do sformułowania nowej polityki energetycznej UE, która będzie dążyła do wspólnego zmniejszania zależności od tradycyjnego dostawcy, który robi z nami gangsterską politykę – kwituje Roszkowski.