icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Ruszają rozmowy o Ukrainie i Nord Stream 2

17 lipca w Berlinie rusza pierwsza runda rozmów trójstronnych Komisja Europejska-Ukraina-Rosja o warunkach utrzymania przesyłu gazu przez terytorium ukraińskie po 2019 roku, kiedy ma być gotowy sporny gazociąg Nord Stream 2.

Pierwsza runda

Kommiersant informuje, że pierwszym etapem rozmów będzie wytyczenie zakresu negocjacji. Podczas spotkania z prezydentem USA Donaldem Trumpem jego rosyjski odpowiednik Władimir Putin uzależnił utrzymanie przesyłu gazu od zakończenia sporu arbitrażowego między Gazpromem a Naftogazem. Z kolei Naftogaz oczekuje, że zniknie monopol Gazpromu na eksport gazu, a poziom przesyłu wzrośnie do notowanego w latach dziewięćdziesiątych.

Według wyliczeń gazety po uruchomieniu alternatywnego szlaku Nord Stream 2 (Rosja-Niemcy) dostawy przez Ukrainę mogą spaść o około 50 procent do 20-30 mld m sześć. rocznie i stanowić 10-15 procent eksportu rosyjskiego do Europy. Byłoby to zagrożenie dla stabilności systemu przesyłowego gazu nad Dnieprem i tamtejszego budżetu, bo zmusiłoby Kijów do redukcji przepustowości tamtejszych gazociągów.

Oferta ukraińska

W oczekiwaniu na wzrost dostaw przez Ukrainą tamtejszy Naftogaz deklaruje gotowość do obniżenia taryf tranzytowych o 20 procent do 2,17 dolarów za 1000 m sześc. za 100 km, jeżeli wolumen przesyłu wzrośnie do 141 mld m sześc. rocznie, czyli poziomu notowanego w 1998 roku. W przekonaniu prezesa Andrieja Kobolewa byłoby to możliwe w razie odblokowania dostaw na Urkainę z Azji Centralnej z wykorzystaniem terytorium rosyjskiego. Jego zdaniem w takim scenariuszu koszty dostaw nad Dnieprem byłyby niższe niż w Nord Stream 2.

Kommiersant wylicza jednak, że taryfa Nord Stream 1 w 2017 roku to około 1,7 dolara za 1000 m sześc. za 100 km, a w przypadku Nord Stream 2 będzie to około 2 dolarów.

Tymczasem Naftogaz złożył nową skargę na Gazprom w Trybunale Arbitrażowym w Sztokholmie i domaga się 11 mld dolarów odszkodowania za spadek wartości systemu przesyłowego z tytułu spodziewanego zatrzymania tranzytu w 2019 roku. Trwają już dwa spory arbitrażowe Naftogaz-Gazprom: o umowę na dostawy i przesyłu gazu przez Ukrainę. Kommiersant przewiduje, że nie zakończą się one przed końcem 2019 roku, kiedy ma być gotowy Nord Stream 2.

Rosja nadal potrzebuje Ukrainy

Warto przypomnieć, że nadal brakuje zgody Danii na budowę odcinka Nord Stream 2 na jej wodach terytorialnych. W razie jej braku będzie konieczna czasochłonna rewizja szlaku. BiznesAlert.pl informował jednak, co potwierdził potem Kommiersant, że w 2019 roku odnoga Nord Stream 2 odprowadzająca gaz w Niemczech (EUGAL) będzie gotowa dopiero w połowie, co oznacza, że pełna przepustowość nowego gazociągu zostanie osiągnięta dopiero w 2020 roku i to pod warunkiem, że nie będzie opóźnień. Oznacza to, że Rosjanie będą zmuszeni utrzymać minimalny poziom dostaw przez Ukrainę do czasu ukończenia szlaku niemieckiego.

Kommiersant/Wojciech Jakóbik

Stępiński: Nord Stream 2 bez EUGAL będzie rurą donikąd

17 lipca w Berlinie rusza pierwsza runda rozmów trójstronnych Komisja Europejska-Ukraina-Rosja o warunkach utrzymania przesyłu gazu przez terytorium ukraińskie po 2019 roku, kiedy ma być gotowy sporny gazociąg Nord Stream 2.

Pierwsza runda

Kommiersant informuje, że pierwszym etapem rozmów będzie wytyczenie zakresu negocjacji. Podczas spotkania z prezydentem USA Donaldem Trumpem jego rosyjski odpowiednik Władimir Putin uzależnił utrzymanie przesyłu gazu od zakończenia sporu arbitrażowego między Gazpromem a Naftogazem. Z kolei Naftogaz oczekuje, że zniknie monopol Gazpromu na eksport gazu, a poziom przesyłu wzrośnie do notowanego w latach dziewięćdziesiątych.

Według wyliczeń gazety po uruchomieniu alternatywnego szlaku Nord Stream 2 (Rosja-Niemcy) dostawy przez Ukrainę mogą spaść o około 50 procent do 20-30 mld m sześć. rocznie i stanowić 10-15 procent eksportu rosyjskiego do Europy. Byłoby to zagrożenie dla stabilności systemu przesyłowego gazu nad Dnieprem i tamtejszego budżetu, bo zmusiłoby Kijów do redukcji przepustowości tamtejszych gazociągów.

Oferta ukraińska

W oczekiwaniu na wzrost dostaw przez Ukrainą tamtejszy Naftogaz deklaruje gotowość do obniżenia taryf tranzytowych o 20 procent do 2,17 dolarów za 1000 m sześc. za 100 km, jeżeli wolumen przesyłu wzrośnie do 141 mld m sześc. rocznie, czyli poziomu notowanego w 1998 roku. W przekonaniu prezesa Andrieja Kobolewa byłoby to możliwe w razie odblokowania dostaw na Urkainę z Azji Centralnej z wykorzystaniem terytorium rosyjskiego. Jego zdaniem w takim scenariuszu koszty dostaw nad Dnieprem byłyby niższe niż w Nord Stream 2.

Kommiersant wylicza jednak, że taryfa Nord Stream 1 w 2017 roku to około 1,7 dolara za 1000 m sześc. za 100 km, a w przypadku Nord Stream 2 będzie to około 2 dolarów.

Tymczasem Naftogaz złożył nową skargę na Gazprom w Trybunale Arbitrażowym w Sztokholmie i domaga się 11 mld dolarów odszkodowania za spadek wartości systemu przesyłowego z tytułu spodziewanego zatrzymania tranzytu w 2019 roku. Trwają już dwa spory arbitrażowe Naftogaz-Gazprom: o umowę na dostawy i przesyłu gazu przez Ukrainę. Kommiersant przewiduje, że nie zakończą się one przed końcem 2019 roku, kiedy ma być gotowy Nord Stream 2.

Rosja nadal potrzebuje Ukrainy

Warto przypomnieć, że nadal brakuje zgody Danii na budowę odcinka Nord Stream 2 na jej wodach terytorialnych. W razie jej braku będzie konieczna czasochłonna rewizja szlaku. BiznesAlert.pl informował jednak, co potwierdził potem Kommiersant, że w 2019 roku odnoga Nord Stream 2 odprowadzająca gaz w Niemczech (EUGAL) będzie gotowa dopiero w połowie, co oznacza, że pełna przepustowość nowego gazociągu zostanie osiągnięta dopiero w 2020 roku i to pod warunkiem, że nie będzie opóźnień. Oznacza to, że Rosjanie będą zmuszeni utrzymać minimalny poziom dostaw przez Ukrainę do czasu ukończenia szlaku niemieckiego.

Kommiersant/Wojciech Jakóbik

Stępiński: Nord Stream 2 bez EUGAL będzie rurą donikąd

Najnowsze artykuły