Sprawa ulg dla przedsiębiorstw energochłonnych w tzw. opłacie mocowej jest w dyskusji; przedłuża się m.in. wobec obecnych zysków branży – ocenił w poniedziałek minister energii Krzysztof Tchórzewski.
Rynek mocy ma kosztować przemysł 300 mln zł rocznie
Przedstawiciele branży energochłonnej oceniają, że wysokość opłaty mocowej, która zacznie obowiązywać w końcu 2020 r., będzie dla nich oznaczała dodatkowy koszt rzędu 300 mln zł rocznie. Przedsiębiorcy przestrzegają, że bez ulg w opłatach przemysł energochłonny, który już teraz ograniczył inwestycje, nie udźwignie obciążenia.
Chodzi o następstwa ustawy o rynku mocy, notyfikowanej w lutym br. przez Komisję Europejską. Wprowadza ona wsparcie w postaci dodatkowego wynagrodzenia – płatności mocowych – dla źródeł wytwórczych za to, że przez określony w kontrakcie czas będą dysponować odpowiednią mocą, czyli będą mogły dostarczyć potrzebną energię.
Czy będzie ulga? Trwają rozmowy z Komisją
Dzięki opłatom mocowym, płaconym przez wszystkich konsumentów prądu, producenci energii zyskają środki na niezbędne inwestycje w nowe moce wytwórcze. Przedstawiciele środowiska hutniczego – branży, w której udział kosztu energii w ogólnych kosztach sięga 40 proc. – wskazują, iż notyfikowana przez KE ustawa jest niepełna bez rozwiązań wprowadzających ulgi w opłacie mocowej dla przedsiębiorstw z branż energochłonnych. Ulgi mają zostać wprowadzone po zakończeniu drugiej fazy negocjacji z KE, co wiąże się m.in. z prowadzonymi w Komisji pracami nad rozporządzeniem o wewnętrznym rynku energii.
Przedsiębiorcy zrzeszeni w Hutniczej Izbie Przemysłowo-Handlowej (HIPH) liczą, że rządowi uda się na czas wynegocjować zadowalający dla polskiego przemysłu poziom ulg. W ostatnich tygodniach sygnalizowali oni jednak, że dotąd nie mają informacji nt. podjęcia prac nad systemem ulg, których sama notyfikacja może zająć półtora – dwa lata.”Ta sprawa jest właściwie w dyskusji; uczestniczy w tym pan minister (wiceminister energii Grzegorz – PAP) Tobiszowski” – powiedział pytany w poniedziałek o sprawę ulg minister Tchórzewski.
„Ja tylko chciałbym podkreślić, że to jest kwestia znalezienia, kogo tymi pieniędzmi obciążyć; który dział gospodarki miałoby to kosztować. Nic się za darmo nie dzieje – jeżeli obniżymy koszt energii elektrycznej od poziomu ekonomicznie uzasadnionego któremukolwiek działowi gospodarki, w to miejsce musimy obciążyć odpowiednią opłatą innych odbiorców” – wskazał. Minister energii zaznaczył, że w różnych państwach stosowane są tu różne rozwiązania – w niektórych obciążani są wszyscy odbiorcy, z obywatelami włącznie. W Polsce do tej pory przy zwalnianiu przedsiębiorstw energochłonnych z części kosztów energii elektrycznej obciążani byli drobniejsi przedsiębiorcy.
„Dzisiaj jest sytuacja tego typu, że w związku z rozwojem gospodarczym produkcja stali wzrosła o kilkanaście procent. To powoduje, że obecnie spółki energochłonne nie są na stracie, a to utrudnia rozmowy z Komisją Europejską. Dać pieniądze energochłonnym w sytuacji, kiedy wypracowują zysk, to znaczy dołożyć im do zysku – i to powoduje pewne zatory w tych rozmowach” – zastrzegł minister.Dodał, że w sprawie ulg spółki energochłonne myślą przyszłościowo – chcą zabezpieczyć się na przyszłość, wobec możliwej zmiany koniunktury. „I te dyskusje w związku z tym w tej chwili jeżeli trochę przedłużają się – to z tego tytułu nikomu upadłość nie grozi” – uspokoił.
Stanowisko branży
W połowie marca br. stanowisko ws. problemów funkcjonowania przedsiębiorstw energochłonnych przyjęła Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego w Katowicach (WRDS). Inspirowane przez przedstawicieli HIPH stanowisko zostało skierowane do Rady Dialogu Społecznego.
W kontekście wyzwań dla branży związanych z rynkiem mocy, a także unijnym systemem handlu uprawnieniami do emisji (ETS), katowicka WRDS zaapelowała o pilne wdrożenie przez rząd i ustawodawcę rozwiązań wskazanych już w uchwale Rady Dialogu Społecznego (przyjętej przez strony pracowników i pracodawców) z 7 kwietnia 2016 r., które wsparłyby konkurencyjność polskiego sektora energochłonnego.
W stanowisku katowickiej WRDS wymieniono przede wszystkim: objęcie podmiotów energochłonnych systemem ulg w zakresie opłaty jakościowej (zgodnie z określoną parametryzacją), objęcie podmiotów energochłonnych systemem ulg w zakresie opłaty przejściowej (zgodnie z określoną parametryzacją; alternatywnie obniżenia stawki tej opłaty), wprowadzenia – wzorem innych uprzemysłowionych krajów UE – rekompensat kosztów pośrednich CO2, a w przypadku decyzji o przedłużeniu wsparcia wysokosprawnej kogeneracji poza 2018 r.: wdrożenia ulgi w kosztach wsparcia kogeneracji analogicznie, jak w przypadku odnawialnych źródeł energii.
„Równocześnie do powyższych działań konieczne jest pilne zmniejszenie istotnie szkodzących nowym inwestycjom dolegliwości dla przemysłów energochłonnych w ramach przepisów o rynku mocy, tj przede wszystkim pilne i sprawne przeprowadzenie przed KE notyfikacji ulgi w opłacie mocowej oraz wprowadzenia przystającego do realiów prowadzenia działalności gospodarczej limitu wyłączeń dla jednostek redukcji zapotrzebowania, dających szansę przedsiębiorstwom energochłonnym na konkurowanie z wytwórcami w ramach rynku mocy” – napisano w stanowisku WRDS.
Polska Agencja Prasowa