(Rzeczpospolita/CIRE.pl)
Niskie ceny energii elektrycznej oraz spadające ceny zielonych certyfikatów sprawiają, że firmy, które zainwestowały w budowę elektrowni wiatrowych, będą miały problemy ze spłatą kredytów zaciągniętych na te inwestycje – zwraca uwagę „Rzeczpospolita”.
Dziennik odnotowuje, że w maju na Towarowej Giełdzie Energii średnia cena zielonych certyfikatów spadała do 94 zł, a w ubiegłym tygodniu ceny kształtowały się na poziomie poniżej 70 zł. Jednocześnie gazeta zwraca uwagę, że towarzyszą temu niskie ceny hurtowe energii elektrycznej.
Jak podkreśla „Rz,” to bardzo niekorzystna sytuacja dla właścicieli elektrowni wiatrowych, którzy sprzedają energię i zielone certyfikaty na TGE, a na realizację inwestycji zaciągnęli kredyt. Według szacunków podawanych przez dziennik, aby taka inwestycja spinała się finansowo, łączna cena certyfikatów i energii powinna wynosić 320–380 zł/MWh, a obecnie jest o ok. 80–130 zł niższa od tego poziomu.
Cytowany przez dziennik Grzegorz Linowski z DNB Bank Polska mówi, że jeśli sytuacja nie zmieni się, to tacy inwestorzy będą w stanie poradzić sobie za spłatą zobowiązań wobec banków góra przez rok.
Jednocześnie podkreśla on, że problemy nie ominą też inwestorów, którzy mają długoterminowe kontakty na sprzedaż energii i certyfikatów ze swoich farm wiatrowych, bo niskie ceny na TGE są impulsem dla kupujących do renegocjacji kontraktów.