Rząd oczekuje długoterminowego inwestora dla aktywów EDF w Polsce, który zgodzi się na niekoniecznie rentowne, ważne dla bezpieczeństwa energetycznego inwestycje. Nie widzi w tej roli funduszu inwestycyjnego nastawionego na zysk – poinformował dziennikarzy minister energii Krzysztof Tchórzewski.
W środę grupa EDF poinformowała o wybraniu IFM Investors do wyłącznych negocjacji w sprawie sprzedaży aktywów kogeneracyjnych w Polsce. Równolegle EDF rozpoczął negocjacje na wyłączność z firmą EPH w sprawie sprzedaży Elektrowni Rybnik.
EDF podał, że do sfinalizowania obu procesów sprzedaży w pierwszej połowie przyszłego roku potrzebne są decyzje odpowiednich krajowych i europejskich organów regulacyjnych, w tym zgoda rządu polskiego. EDF Polska zostało bowiem wpisane wcześniej w tym roku na listę spółek strategicznych.
„Inwestor musi być przedstawiony rządowi pod każdym względem: źródeł pochodzenia kapitału, bezpieczeństwa (…). Jeśli EDF chce wychodzić z kraju, musimy mieć nie mniej odpowiedzialnego inwestora, za którym stoi ktoś, kto zagwarantuje, że firma będzie zachowywała się przyzwoicie, jeśli chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju, za którym stoi pewny kapitał” – powiedział dziennikarzom Tchórzewski.
„Inwestor musi być nam wcześniej przedstawiony. EDF nie ma prawa podejmować zobowiązań, zwrócił się dopiero do rządu o podział firmy” – dodał.
Z informacji PAP wynika, że zgodnie z harmonogramem zgoda rządu na podział polskiej spółki EDF potrzebna będzie w połowie grudnia.
Minister energii poinformował, że EDF może „wewnętrznie robić co uważa, może prowadzić rozmowy”, a polski rząd będzie postępował zgodnie z tym do czego jest zobligowany przez prawo.
„Żeby nie było niejasności – my możemy coś zaproponować. Nie można takiego inwestora zostawić na lodzie. (…) Mówiliśmy, że w tym trybie w jakim oni chcą iść do sprzedaży, w tym terminie, nie jesteśmy w stanie przedstawić inwestora, ale zapewniliśmy, że przedstawimy. Zwróciliśmy się, by poczekali. Tymczasem EDF działa według swojego schematu. Mogę w tej sytuacji wyrazić ubolewanie” – powiedział Tchórzewski.
Wstępną, niewiążącą ofertę na zakup aktywów EDF w Polsce złożyły w połowie września wspólnie PGE, Enea, Energa i PGNiG Termika. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika jednak, że oferta wpłynęła poza harmonogramem procesu sprzedaży i nie była brana pod uwagę przez sprzedającego.
Zdaniem ministra inwestor dla polskich aktywów energetycznych nie może być przypadkowy, nie może działać czysto rynkowo.
„Oczekujemy inwestora, który zgodzi się podejmować inwestycje niekoniecznie rentowne, ale ważne z punktu widzenia bezpieczeństwa kraju. (…) który w razie sytuacji nadzwyczajnej, jak klęski żywiołowe czy katastrofy zdecyduje się wyłożyć pieniądze” – powiedział.
Minister nie widzi w tej roli funduszu inwestycyjnego.
„Fundusz inwestycyjny jest nastawiony na drapieżny zysk. Z tego punktu widzenia my takiego inwestora typowo kapitałowego, nastawionego na zyski, nie możemy przyjąć. Zgodzimy się na inwestora, którego horyzont inwestycyjny przekracza 10 lat, by możliwa była modernizacja elektrowni, elektrociepłowni. A nie takiego, który wyeksploatuje aktywa, zyska i wyjdzie z inwestycji” – powiedział minister Tchórzewski.
Pytany, czy możliwe jest podniesienie oferty złożonej przez polskie firmy, odpowiedział: „Firmy mają złożyć oferty ekonomicznie uzasadnione z punktu widzenia wyceny”.
EDF posiada w Polsce konwencjonalne aktywa wytwórcze oraz prowadzące działalność usługową.
Elektrownia Rybnik, którą chce kupić EPH, ma 1,8 GW mocy.
Transakcja z IFM Investors obejmuje elektrociepłownie węglowe, tj. elektrociepłownie Czechnica, Gdańsk, Gdynia, Kraków, Toruń i Wrocław, jak również elektrociepłownie gazowe Zawidawie i Zielona Góra o łącznej mocy zainstalowanej 4,4 GWt i 1,4 GWe. Transakcja obejmuje również sieć dystrybucji ciepłowniczej w Czechnicy, Toruniu, Zawidawie i Zielonej Górze. EDF, poprzez 50 proc. udział + jedna akcja w spółce Kogeneracja jest pośrednio w posiadaniu Elektrociepłowni Wrocław wraz z elektrociepłownią i siecią dystrybucji cieplnej Czechnica, Zawidawie i Zielona Góra.
EDF podał w środę, że pozostanie obecny w Polsce poprzez spółki EDF Energies Nouvelles i Dalkia. Spółka chce być partnerem dla polskiego rządu w obszarze rozwoju sektora energetycznego, w tym programu energetyki jądrowej.
IFM Investors zarządza aktywami o wartości 47 mld euro, z czego 21,4 mld euro w infrastrukturze. IFM należy do 29 australijskich funduszy emerytalnych i inwestuje w imieniu około 200 funduszy emerytalnych z całego świata. W Polsce IFM jest od 10 lat partnerem firmy Veolia (dawniej Dalkia) i posiada 40 proc. udziałów w Veolia Energia Polska, dostawcy usług w zakresie zarządzania energią, gospodarki wodno-ściekowej i odpadowej.
Energetický a průmyslový holding (EPH) to wiodąca grupa energetyczna w Europie Środkowej z aktywami w Czechach, Słowacji, Niemczech, Włoszech, Wielkiej Brytanii, na Węgrzech i w Polsce. EPH jest pionowo zintegrowanym przedsiębiorstwem energetycznym z pełnym łańcuchem wartości: kogeneracją, produkcją energii elektrycznej, systemami przesyłowych i magazynowania gazu ziemnego, dystrybucją i dostawami energii elektrycznej.
Minister pytany o proces sprzedaży aktywów energetycznych Engie, w którym jednym z oferentów jest Enea, odpowiedział: „Engie nie zgłosił się do rządu z żadną formalną informacją, że taka procedura jest prowadzona”.
Z informacji „Parkietu” wynika, że oferta Enei na należącą do Engie Elektrownię Połaniec jest najniższa ze złożonych. Opiewa na niewiele ponad 1 mld zł, a inwestorzy zagraniczni (Sunningwell i grupa chińskich inwestorów) chcą płacić 1,3-1,8 mld zł i mówią o inwestycjach.
Polska Agencja Prasowa