Rządy wielu państw dochodzą do wniosku, że wychodzenie ze stagnacji gospodarczej wywołanej pandemią koronawirusa powinno odbywać się przez inwestycje w energooszczędne budynki, elektromobilność i energetykę odnawialną.
Walka z pandemią koronawirusa
Przywódcy 30 państw podkreślili, że wydatki na zapobieganie globalnemu kryzysowi z powodu oandemii nie powinny wznawiać wzrostu opartego na paliwach kopalnych. – Kryzys klimatyczny nie zniknął tylko dlatego, że obecnie koncentrujemy się na innym poważnym kryzysie. Wierzę, że w przyszłości ludzie będą bardziej skłonni zrobić coś przeciwko długofalowemu kryzysowi ekologicznemu, z którym będziemy musieli się zmierzyć, jeśli nie będziemy działać – powiedziała niemiecka minister środowiska Svenja Schulze.
Ministrowie z Europy, Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej podkreślili w nagraniach wideo, że istnieje potrzeba współpracy między krajami w zakresie zarówno pandemii koronawirusa, jak i zmian klimatu. Niektórzy podkreślali również potrzebę wspierania najbardziej narażonych krajów i społeczności, których ubóstwo najbardziej naraża je na zagrożenia dla zdrowia i klimatu. – Kryzys COVID-19 dodatkowo uwidocznił niedopuszczalny poziom nierówności w naszych społeczeństwach i musimy pracować jeszcze ciężej, aby wyrównać szanse. Musimy jednak oprzeć się pokusie powrotu do przemysłu opartego na paliwach kopalnych lub wspierania go w ramach planu tworzenia miejsc pracy – powiedziała minister środowiska Rwandy Jeanne d’Arc Mujawamariya.
Według think tanku Climate Action Tracker, globalne emisje węgla z paliw kopalnych i przemysłu prawdopodobnie spadną w tym roku o 4-11 procent w wyniku stagnacji gospodarczej pandemią. Emisje mogą również spaść w 2021 roku. Analitycy ostrzegli jednak, że jeśli rządy nie wdrożą niskoemisyjnych strategii rozwoju – lub jeśli nie wdrożą obowiązujących założeń polityki klimatyczne, w obliczu nadchodzącego spowolnienia emisje mogą wzrosnąć, a nawet przekroczyć wcześniejsze prognozy do 2030 roku.
Reuters/Michał Perzyński
Perzyński: Koronawirus obniża emisje CO2, ale to nie powód do radości