Sadowski: Stanowisko Polski jest ostatnim głosem rozsądku ws. polityki klimatycznej

15 października 2013, 08:39 Energetyka

Propozycje nowego pakietu klimatycznego powstające w Brukseli zakładają konieczność redukcji emisji CO2 o 40 proc. do roku 2030 i obowiązku produkcji 30 proc. energii z OZE przez państwa unijne. Czy Europa jest gotowa na tak ambitną politykę klimatyczną?

– Procesy europejskie są bardzo dynamiczne, dlatego nie zalecałbym przedsiębiorcom wyprowadzki z Europy z powodu prac nad następnym pakietem klimatycznym w Brukseli. Polityka klimatyczna jest zjawiskiem przejściowym – twierdzi Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha.

– Polska zwraca uwagę, że nie da się jej realizować w momencie pozostawania poza pakietem USA i Chin. Polityka klimatyczna jest jedyną polityką o charakterze globalnym. Nie ma znaczenia gdzie stanie komin – klimat jest wspólny. Tworzenie polityki klimatycznej na wydzielonym obszarze pozbawionym „murów berlińskich” oddzielających go od reszty świata jest utopią. Co gorsza, na co wskazują zachowania polityków i aktywistów, nową religią – ocenia ekspert.

– Z polityką klimatyczną będzie jak ze Związkiem Sowieckim. Z takimi utopiami zawsze wygrywała matematyka. Tak będzie i w tym przypadku. Kraje europejskie są ponad miarę zadłużone. Wyśrubowane normy spowodowały częściowy odpływ przemysłu do innych części globu a nawet innych państw europejskich jak Ukraina, która nie przejmuje się wierzeniami urzędników europejskich w walkę ze zmianami klimatu, zamieniającymi się powoli w nową religię – dodaje w rozmowie z BiznesAlert.pl.  – Z jednej strony mówimy o reindustrializacji Europy a z drugiej próbujemy wyeliminować przemysł, który już teraz działa niemal na prawach rezerwatów.

– Polska dyplomacja nie może dać się zastraszyć argumentami o tym co powie świat, gdy sprzeciwimy się polityce klimatycznej. To dzisiaj stanowisko Polski jest ostatnim głosem rozsądku. Jeśli Unia Europejska chce popełnić przemysłowe samobójstwo, niech to robi bez udziału naszego kraju, który jak najszybciej powinien doprowadzić do wyłączenia go spod polityki klimatycznej. Wielka Brytania wyłączyła się z polityki socjalnej, my powinniśmy zrezygnować z polityki klimatycznej – uważa nasz rozmówca. – Jest to zgodne z naszą gospodarczą racją stanu. Zarówno elektrownie węglowe i inne przedsięwzięcia przestały być rentowne. Przyjęcie nowych celów klimatycznych doprowadziłoby do zabicia pozostałych sektorów przemysłowych i zagrożenia rozwoju naszego kraju jako całości.

– Szczyt Klimatyczny będzie okazją do obrony naszego stanowiska i przedstawienia planu wyjścia Polski spod reżimu polityki klimatycznej. Nie możemy tu akceptować pod żadnym pozorem szantażu i grania na ambicjach czy rzekomym wstydzie. Jeśli inne kraje chcą sobie robić krzywdę, niech robią to na własne ryzyko – mówi.

– Czarnobyl pokazał, że zanieczyszczenia nie znają granic. Polacy tego doświadczyli. Widać jednak, że brukselskim urzędnikom ta prawda nie jest znana – kończy Sadowski.