– Dopłaty do energetyki węglowej są konieczne dla zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski i niezbędne, aby przeciętna polska rodzina nie odczuła wzrostu cen energii elektrycznej – powiedział w środę wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
Bezpieczeństwo energetyczne
– Te dopłaty będą po to, żeby zapewnić bezpieczeństwo energetyczne Polsce i żeby przeciętna polska rodzina nie odczuła wzrostu cen energii elektrycznej. Gdybyśmy nie podjęli działań, które Ministerstwo Aktywów Państwowych przedłoży w najbliższych dniach rządowi (wydzielenia elektrowni węglowych ze struktury trzech polskich spółek energetycznych – przyp. Polska Agencja Prasowa), to rachunek przeciętnej polskiej rodziny za prąd rocznie wzrósłby o ok. 250 zł. Te działania dadzą spółkom energetycznym nowy oddech, pozwolą pozyskać finansowanie na inne źródła energii i inwestycje – powiedział Sasin w rozmowie z TVP.
Wicepremier ocenił, że Polska nie ma dziś innego wyjścia, jak utrzymywać energetykę węglową. – Dzisiaj mamy energetykę opartą w ogromnej części o węgiel i to się nie zmieni od razu, a nawet z roku na rok – powiedział. Jego zdaniem do transformacji energetycznej potrzebne są ogromne inwestycje w inne źródła energii, które zastąpią bloki węglowe.
– Nie możemy pozwolić sobie że je wyłączymy, nie mając nic w zamian. Stalibyśmy się krajem zależnym od dostaw energii elektrycznej z innych kierunków, a w związku ze zmianami w energetyce w UE to nie jest tak, że ten rynek będzie niewyczerpany – powiedział Sasin.
– Z wyliczeń ekspertów wynika, że gdybyśmy nie podjęli tych działań, które ministerstwo aktywów państwowych zaproponowało i przedłoży w ciągu najbliższych dni rządowi, to rachunek przeciętnej rodziny wzrósłby w ciągu kilku lat przeciętnie rocznie o 250 zł. (…) Musimy podjąć działania, bo one zahamują ten trend i dadzą spółkom energetycznym nowy oddech, pozwolą pozyskać finansowanie na inwestycje w inne źródła produkcji energii: w energetykę odnawialną, ale i elektrownie gazowe – dodał.
Wicepremier przyznał, że na ten moment trudno określić wysokość koniecznych dopłat.
Polska Agencja Prasowa/Jędrzej Stachura
Sasin: Europa musi zrozumieć uwarunkowania polskiego rynku energetycznego