Człowiek byłego sekretarza energii USA w radzie nadzorczej Naftogazu

11 września 2020, 16:00 Alert

Robert Bensh ma dołączyć do rady nadzorczej Naftogazu. Nominacja ta budzi kontrowersje w związku z domniemanymi naciskami na rząd ukraiński formowanymi przez byłego sekretarza energii Ricka Perrego.

Siedziba Naftogazu. fot. Piotr Stępiński/BiznesAlert.pl
Siedziba Naftogazu. fot. Piotr Stępiński/BiznesAlert.pl

Człowiek Perry’ego w Naftogazie

Według źródeł Politico, rząd ukraiński w zeszłym tygodniu poinformował Naftogaz, że zaakceptował Bensha jako nowego członka rady. Decyzja ta spotkała się z niezadowoleniem części dotychczasowych członków zarządu koncernu. Według informatorów Reutersa, Amos Hohstein ma w związku z tym pożegnać się z radą Naftogazu.

Niedawno dziennikarze poinformowali, że prokuratorzy federalni sprawdzali rolę Perrego w nakłanianiu strony ukraińskiej do zawarcia kontraktu gazowego o wartości 20 mld dolarów z nieznaną dotąd firmą Luisiana Natural Gas Export. Spółka ta nie posiada aktywów ani nie realizowała wcześniej dostaw LNG. Planowała pozyskiwać gaz od Energy Transfer w ramach kontraktu z Naftogazem. W radzie nadzorczej Energy Transfer zasiadał przed nominacją Rick Perry, do której powrócił po rezygnacji z bycia sekretarzem energii.

Bensh był jednym z tych, którzy mocno nakłaniali rząd ukraiński do partnerstwa ze spółką z Luizjany. W tle negocjacji pojawił się również szantaż związany z zablokowaniem pomocy wojskowej dla Ukrainy.

Politico/Mariusz Marszałkowski

Rosatom koryguje plany przewozu towarów Północną Drogą Morską