Ursula von der Leyen wielokrotnie uspokajała, że nawet jeśli Rosja przestanie dostarczać gaz do Europy, to będzie można importować większą ilość LNG i zastąpić nim dostawy rosyjskie. Przedstawiciele koncernu Shell Wael Sawan i Steve Hill nie są tak optymistyczni.
Zdaniem Shella, na pewno nie zabraknie starań przekierowania dostaw LNG w kierunku Europy, ale dostępne ilości mogą nie wystarczyć, bo zapotrzebowanie na LNG jest duże na całym świecie. Szczególnie w Chinach. Chiny podpisały w sumie kontrakty na 26 mrd. m sześc., tzn. 290 TWh w ostatnim roku. Są to w większości kontrakty 15-letnie. Europa jest natomiast zdana na rynek spotowy.
Głównym problemem w Europie jest ograniczenie własnej eksploatacji złóż gazowych. Kraje europejskie są zmuszone do uzupełnienia swoich magazynów gazowych jeszcze przed jesienią, co wiąże się z dużym zapotrzebowaniem z ich strony.
Aleksandra Fedorska
Marszałkowski: Połączenia gazowe z Litwą, Danią i Słowacją budują bezpieczeństwo energetyczne Europy