– Bardzo się dziwię temu apelowi. Antoni Macierewicz mówił, że w czerwcu ma być podpisana umowa, że jest jakiś nadzwyczajny pośpiech. A tu ani pośpiechu nie ma, bo sprawa ma rok opóźnienia z różnych przyczyn, a umowa jest zaplanowana do podpisania jesienią, prawdopodobnie we wrześniu – powiedział Tomasz Siemoniak.
To odpowiedź na wezwanie Prawa i Sprawiedliwości, by rząd wstrzymał się z podpisaniem umowy na śmigłowce dla polskiego wojska do czasu rozstrzygnięcia jesiennych wyborów parlamentarnych.
Szef MON zapewnił, że jego resortowi zależy tylko na dobrym sprzęcie dla wojska.
Tomasz Siemoniak dodał, że liczy na to, że gdy opadnie gorączka kampanii wyborczej. PiS weźmie pod uwagę „to, czy wojsko polskie będzie miało śmigłowce do ratowania rozbitków w 2019 r., czy będzie w nieustannym korowodzie protestów i polskiej niemocy”.
W środę (27.05) MON poinformowało, że testowany śmigłowiec Caracal pomyślnie przeszedł weryfikację.
