Po mocnym, wzrostowym początku tygodnia, notowania ropy naftowej wpadły w konsolidację w ostatnich dniach. Wynika to z faktu, że optymizm po spotkaniu G20 zdążył się już ulotnić, tymczasem inwestorzy wypatrują rezultatów dzisiejszego spotkania państw OPEC w Wiedniu – pisze Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ.
Spotkanie to jest wyjątkowo istotne dla kształtowania się cen ropy naftowej, zwłaszcza w kontekście ostatniego gwałtownego spadku notowań tego surowca. Inwestorzy liczą na to, że państwa OPEC zobowiążą się do solidarnego cięcia produkcji ropy i, tym samym, oddalą widmo dalszych spadków cen ropy, a może wręcz pomogą cenom ropy w wyraźniejszym odbiciu w górę.
Wiele wskazuje na to, że porozumienie w tej kwestii zostanie osiągnięte i, według różnych doniesień, całkowite cięcie produkcji może znaleźć się gdzieś w przedziale 1,0-1,4 mln baryłek dziennie. W ostatnich tygodniach Arabia Saudyjska konsultowała się z różnymi krajami kartelu – nie wszystkie entuzjastycznie podchodzą do cięć, a niektóre otwarcie oceniają, że nie mogą sobie na cięcia pozwolić (sygnalizował to Iran). Jednak nawet jeśli niektóre kraje OPEC zostaną z ograniczeń produkcji wyłączone, to i tak cięcie produkcji ropy w OPEC byłoby pozytywnym sygnałem dla cen ropy.
Tymczasem przeciwnikami tego typu działań kartelu są Amerykanie. Prezydent Donald Trump wywarł dodatkową presję na OPEC w swoim stylu, a więc za pomocą tweeta. Trump wyraził w nim nadzieję, że kartel nie zdecyduje się na ograniczenie wydobycia i nie pozwoli na wzrost cen ropy naftowej. Niemniej, Arabia Saudyjska zdaje się tej presji zbytnio nie ulegać, więc szanse na cięcie są spore.
DM BOŚ