Tematyka gospodarki w obiegu zamkniętym zdominowała tegoroczną konferencję SOSEXPO. Panele dyskusyjne poświęcone różnym jej aspektom skierowane były samorządów, bo to one powinny być najbardziej zaangażowane w promowanie takiego modelu gospodarowania zasobami i odpadami.
VI Konferencja SOSEXPO towarzysząca VI Międzynarodowemu Forum Gospodarki Odpadami zgromadziła przedstawicieli zarówno władz centralnych jak i samorządy i przedstawicieli organizacji pozarządowych. Nie zabrakło praktyków rozwiązań związanych z gospodarką cyrkularną. Choć dyskusjom towarzyszyło bardzo wiele emocji można odnieść wrażenie, że zasady współpracy i konkretne działania jakich oczekuje od samorządów administracja centralna nie są po myśli wielu samorządowców.
Widoczne w czasie konferencji były organizacje pozarządowe. To bardzo dobrze, ponieważ wiele działań edukacyjnych na temat gospodarki cyrkularnej to właśnie dzieło organizacji pozarządowej. Trudno je zresztą pominąć kiedy ze strony samego wicepremiera Mateusza Morawieckiego padają coraz częściej bardzo stanowcze stwierdzenia, że musi odrodzić się wspólnotowość, solidarność społeczna w Polsce.
Niewielkie, jak do tej pory, poziomy recyklingu, które w wielu gminach są osiągane będą musiały być zwiększone za sprawą przyjętych przez Polskę przepisów europejskich. Pociągnie to za sobą konieczność zwiększenia świadomości na temat segregowania odpadów i wdrożenie konkretnych rozwiązań mających na celu osiąganie kolejnych, wskazanych w dokumentach poziomów recyklingu. Jak wynika z prezentowanych w czasie spotkań danych, model do tej pory obecny często czyli lokalna spalarnia, będzie musiał zostać zmieniony.
Wchodzące w lipcu 2017 roku przepisy dotyczące segregacji odpadów w wielu miejscach w Polsce nie będą czymś nowym. Mieszkańcy nie mieli w tych gminach przepisów „przejściowych” i od samego początku starannie segregowali wszelkie odpady. Dzielenie odpadów od razu przez mieszkańców na 7 frakcji ma miejsce m.in. w mieście Hel. Zachętą do tego by lokalnie osiągać lepsze poziomy recyklingu poprzez dzielenie odpadów na frakcje, było obniżenie cen ich wywozu oraz wysokie ceny odbioru odpadów zmieszanych.
Wiele gmin nie promuje rozwiązań mających ułatwić Polsce osiągnięcie założonych poziomów recyklingu (50% w 2020 roku). Nie ma w Polsce ani jednej gminy, która byłaby gminą mogącą się pochwalić tym, że należy do elitarnego grona europejskich gmin „zero waste”. Na szczęście jak mówią specjaliści, jeśli tylko takie chęci ze strony samorządów się pojawią, już w kilkanaście miesięcy można będzie wiele osiągnąć.
Zero odpadów jako idea dla samorządowców okazuje się dobrym rozwiązaniem. Jednak dotychczasowa polityka przyznawania funduszy na modernizację modeli gospodarowania odpadami wpłynęła na popularność rozwiązania jakim jest spalanie odpadów. „Są dobre przykłady, choćby z Włoch, a to mentalnie nam bliski naród, że można tak zarządzać odpadami aby produkować ich naprawdę niewiele. W Europie już są gminy zerodopadowe, ale zanim się nimi stały potrzeba było czasem nawet kilkunastu lat solidnej pracy i edukacji” powiedział moderator sesji poświęconej czynnikom sprzyjającym rozwojowi gospodarki w obiegu zamkniętym Paweł Głuszyński z Zero Waste Europa.