Chociaż Rosjanie ślą coraz więcej węgla koleją, to eksport surowca do Polski spada, nie wiadomo jednak na jak długo.
Według danych agencji Argus w marcu wzrósł kolejowy eksport rosyjskiego węgla. Był on możliwy dzięki większemu przeładunkowi surowca w portach na Dalekim Wschodzie Rosji oraz w jej północno-zachodniej części. W porównaniu do lutego, w marcu eksport rosyjskiego węgla wzrósł o 14 proc., a w stosunku do roku ubiegłego o 6 proc. Łącznie z Rosji wyeksportowano 18,8 mln ton surowca, pomimo, że w ubiegłym miesiącu ceny węgla osiągnęły poziom najniższy od trzech lat.
W porównaniu do ubiegłego roku w marcu dostawy do portów w północno-zachodniej części Rosji wzrosły o 8,3 procent do 15,5 mln ton. Natomiast w przypadku portów dalekowschodnich o 7,4 procent do 7,7 proc. Jest to efekt utrzymującego się, rosnącego popytu na węgiel na Tajwanie, w Korei Południowej oraz Wietnamie. Ta tendencja widoczna była również między 1 a 10 kwietnia. Dostawy wynosiły dziennie średnio 258 tys. ton, co w stosunku do roku ubiegłego oznacza wzrost o 14,9 procent.
W marcu dostawy lądowe przez przejścia graniczne wyniosły 3,3 mln ton co oznacza spadek o 3 procent wobec poprzedniego roku. Był to efekt niższego o 38 procent (spadł on do 892 tys. ton) eksportu węgla do Europy. Najwyższy spadek odnotowano w Polsce – 44 procent (do 682 tys. ton). Trend ten jest efektem niskiej konsumpcji w kraju oraz dużych zapasów.
Argus/Piotr Stępiński