icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Jakóbik w WP.PL: Spokój, sankcje i solidarność pomogą pokonać imperium dziadów

– Wspólne pojedyncze działania mają wielki wpływ. Możemy dołożyć kamyczek do tego, żeby Putin przegrał. To imperium dziadów, które wykorzystuje obywateli, żeby wąska grupa związana z Putinem mogła zarabiać i ciemiężyć narody, jest nie do zaakceptowania. Nasze działania na rzecz oszczędności mogą przynieść efekt – mówił redaktor naczelny BiznesAlert.pl Wojciech Jakóbik w Wirtualnej Polsce.

– Dotychczasowe subsydia, tylko z ubiegłego roku, kosztowały prawdopodobnie więcej niż 100 mld zł, są one finansowane z budżetu albo z pożyczek, czyli również z naszych portfeli. To powoduje, że jest większa presja inflacyjna, mamy mniej pieniędzy, jesteśmy biedniejsi. Nie widzimy tego bezpośrednio na rachunku, ale później płacimy więcej za chleb itp. Widzialna ręka państwa jest potrzebna w dobie kryzysu, niektóre z subsydiów są niezbędne, ale szczególnie dla najuboższych, bo to oni najbardziej potrzebują pomocy. Wszelkie nowe rozwiązania, które mają być wprowadzane, nie likwidują problemu. Kryzys energetyczny trzeba przeżyć i na końcu jest światełko w tunelu. Już widać stabilizację, mamy coraz większą podaż z innych źródeł. Jeżeli uda nam się przestawić tak, by całkowicie zamknąć stację benzynową Władimira Putina, to nie będziemy się oglądali na wpływ tego czynnika geopolitycznego na nasze portfele – ocenił rozmówca WP.PL.

– Wspólne pojedyncze działania mają wielki wpływ. Możemy dołożyć kamyczek do tego, żeby Putin przegrał. To imperium dziadów, które wykorzystuje obywateli, żeby wąska grupa związana z Putinem mogła zarabiać i ciemiężyć narody, jest nie do zaakceptowania. Nasze działania na rzecz oszczędności mogą przynieść efekt. Im mniej gazu zużyje Polska, tym więcej będzie go dla innych. Im mniejsze będzie zapotrzebowanie w Europie, tym więcej będzie gazu na świecie i będzie niższa cena. Zmniejszy się nasza zależność od Rosji i zmniejszą się ich przychody. Chodzi nie tylko, by uniezależnić się od Rosji, ale w ogóle odejść od paliw kopalnych, żeby ktokolwiek, kto chciałby użyć ich w celach politycznych, nie mógł tego zrobić. Im mniej zużyjemy energii i surowców, tym lepiej dla gospodarki, która szybciej będzie wychodzić z kryzysu – podsumował Jakóbik.

Opracował Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Sankcje naftowe Zachodu to test Przyjaźni polsko-niemieckiej (ANALIZA)

– Wspólne pojedyncze działania mają wielki wpływ. Możemy dołożyć kamyczek do tego, żeby Putin przegrał. To imperium dziadów, które wykorzystuje obywateli, żeby wąska grupa związana z Putinem mogła zarabiać i ciemiężyć narody, jest nie do zaakceptowania. Nasze działania na rzecz oszczędności mogą przynieść efekt – mówił redaktor naczelny BiznesAlert.pl Wojciech Jakóbik w Wirtualnej Polsce.

– Dotychczasowe subsydia, tylko z ubiegłego roku, kosztowały prawdopodobnie więcej niż 100 mld zł, są one finansowane z budżetu albo z pożyczek, czyli również z naszych portfeli. To powoduje, że jest większa presja inflacyjna, mamy mniej pieniędzy, jesteśmy biedniejsi. Nie widzimy tego bezpośrednio na rachunku, ale później płacimy więcej za chleb itp. Widzialna ręka państwa jest potrzebna w dobie kryzysu, niektóre z subsydiów są niezbędne, ale szczególnie dla najuboższych, bo to oni najbardziej potrzebują pomocy. Wszelkie nowe rozwiązania, które mają być wprowadzane, nie likwidują problemu. Kryzys energetyczny trzeba przeżyć i na końcu jest światełko w tunelu. Już widać stabilizację, mamy coraz większą podaż z innych źródeł. Jeżeli uda nam się przestawić tak, by całkowicie zamknąć stację benzynową Władimira Putina, to nie będziemy się oglądali na wpływ tego czynnika geopolitycznego na nasze portfele – ocenił rozmówca WP.PL.

– Wspólne pojedyncze działania mają wielki wpływ. Możemy dołożyć kamyczek do tego, żeby Putin przegrał. To imperium dziadów, które wykorzystuje obywateli, żeby wąska grupa związana z Putinem mogła zarabiać i ciemiężyć narody, jest nie do zaakceptowania. Nasze działania na rzecz oszczędności mogą przynieść efekt. Im mniej gazu zużyje Polska, tym więcej będzie go dla innych. Im mniejsze będzie zapotrzebowanie w Europie, tym więcej będzie gazu na świecie i będzie niższa cena. Zmniejszy się nasza zależność od Rosji i zmniejszą się ich przychody. Chodzi nie tylko, by uniezależnić się od Rosji, ale w ogóle odejść od paliw kopalnych, żeby ktokolwiek, kto chciałby użyć ich w celach politycznych, nie mógł tego zrobić. Im mniej zużyjemy energii i surowców, tym lepiej dla gospodarki, która szybciej będzie wychodzić z kryzysu – podsumował Jakóbik.

Opracował Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Sankcje naftowe Zachodu to test Przyjaźni polsko-niemieckiej (ANALIZA)

Najnowsze artykuły