BezpieczeństwoOnetWykop

Spotkanie USA-Ukraina w Dżuddzy to powrót do starego porządku, nie krok naprzód

Zdjęcie udostępnione przez kanał Andriy Yermak Telegram przedstawia szefa Biura Prezydenta Ukrainy Andriya Jermaka (z prawej), ministra spraw zagranicznych Ukrainy Andrija Sybihę (drugi z prawej), sekretarza stanu USA Marco Rubio (z lewej) i doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego USA Mike'a Waltza (drugi z lewej) uczestniczących w spotkaniu w Dżuddzie w Arabii Saudyjskiej, 11 marca 2025 roku. Źródło: PAP / EPA / ANDRIY YERMAK TELEGRAM

Podczas spotkania w Dżuddzy Ukraina zgodziła się przystać na 30-dniowe zawieszenie broni. USA zaś wznowiły wsparcie sprzętowe i wywiadowcze, które zablokowały na początku marca, po wizycie prezydenta Zełenskiego w Białym Domu. – Pomyślnie przeprowadzone spotkanie w Dżuddzie to nie jest krok naprzód, a powrót do starego porządku, przed oziębieniem relacji po 28 lutym. Powrót spokojny, bez emocji – komentuje Maria Piechowska, analityczka PISM, w rozmowie z Biznes Alert.

11 marca 2025 roku doszło do spotkania delegacji ukraińskiej i Stanów Zjednoczonych w Dżuddzie. Przedstawiciele Kijowa zgodzili się zaakceptować 30-dniowe zawieszenie broni, jeżeli Rosja też na nie przystanie. USA zaś odblokowały wsparcie sprzętowe i wywiadowcze dla Ukrainy. Niuanse spotkania i perspektywy na najbliższą przyszłość omawia Maria Piechowska, analityczka ds. Ukrainy Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (PISM).

– Jakie owoce przyniesie te spotkanie pokaże najpierw reakcja Rosji, a później odpowiedź Stanów Zjednoczonych. Obecnie jest to pierwszy krok, dobry, ale jeszcze niewyrokujący. W kwestii pokoju, to nigdy Ukraina nie była problemem, a Kreml – mówi rozmówczyni Biznes Alert.

Zaznacza, że w interesie Rosji nie jest doprowadzenie do zawieszenia broni, a kontynuowanie wojny.

– Obecnie nic nie wskazuje, by chcieli zawieszenie broni. A nawet jeżeli się na nie zgodzą to czy będą respektować ustalone warunki, a nie próbować je złamać i winą obarczyć Ukrainę? Po Kremlu można spodziewać się prowokacji – mówi Piechowska.

Rosja lepiej niż Ukraina grała pod wizję Trumpa

Analityczka wyjaśnia, że Donald Trump ma wizję zakończenia wojny, a w negocjacjach i dyskusjach nie lubi słyszeć słowa „nie”.

– Usłyszał to od Wołodymyra Zełenskiego, w Białym Domu, gdy 28 lutego doszło do konfrontacji między nimi. Następnie przymusił Ukrainę do spotkań i rozmów. Rosja grała w jego grę sprytniej, nie mówiąc wprost „nie”. Uważam, że będzie to kontynuowała i dalej krążyła, „zastanawiała się”. Kreml gra z Trumpem na czas – zauważa rozmówczyni Biznes Alert.

Piechowska wskazuje jako jeden z powodów gry na czas sytuacje w obwodzie kurskim. Siły ukraińskie w 2024 roku zajęły część regionu, a po wstrzymaniu wsparcia przez USA w marcu 2025 roku Rosja zaczęła je wypierać.

– Dopóki żołnierze ukraińscy są w obwodzie kurskim, dopóty Rosja nie zgodzi się na zawieszenie broni – dodaje.

Rosyjski sposób negocjacji polega na języku siły, faktach dokonanych, a nie na wstrzymaniu walk i siadaniu do stołu – mówi analityczka.

Spotkanie w Dżuddzie to powrót do starego porządku

Pomyślnie przeprowadzone spotkanie w Dżuddzie to nie jest krok naprzód, a powrót do starego porządku, przed oziębieniem relacji po 28 lutym. Powrót spokojny, bez emocji. To dobry znak, tak powinno się działać w relacjach międzynarodowych – wyjaśnia analityczka.

Zauważa, że polityka prezydenta Trumpa i jego otoczenia jest emocjonalna. Pada wiele słów, jednak powinno zwrócić się uwagę na czyny, to one świadczą o tożsamości relacji. Mimo oziębienia kontaktów nie nastąpiło zerwanie rozmów z Ukrainą.

Wiele wskazuje, że wstrzymanie wsparcia dotyczyło głównie zdolności uderzania celów głęboko na terytorium rosyjskim. Rosjanie poczuli się dzięki temu silni, wykorzystali okazję i podjęli próbę wyparcia Ukraińców z obwodu kurskiego. To jest przykład języka siły, stosowanego przez Kreml, o którym mówiłam – zaznacza rozmówczyni Biznes Alert.

Maria Piechowska wyjaśnia, że Ukraina posiada również własne zdolności wywiadowcze. W pewny zakresie skuteczniejsze od Stanów Zjednoczonych. Zwłaszcza jeżeli chodzi o szpiegów, agentów i oficerów działających „dość swobodnie” na terenie Rosji. Stąd pod względem rozpoznania nie była bezbronna mimo bierności sojusznika.

Ukraina zgodziła się na zawieszenie broni, USA odkręciły kurek

– Ukraina potrzebowała 30-dniowego zawieszenia broni, a dokładniej zgodzić się na tę propozycję. To nie tylko czas by się przegrupować, ale przede wszystkim wznowienie wsparcia wojskowego i wywiadowczego. Ukraińcy mogą nie tylko złapać oddech, ale i uzupełnić braki sprzętowe – wyjaśnia Maria Piechowska.

– Jeżeli chodzi o Rosję to jej gospodarka, mówiąc delikatnie, nie jest w najlepszej formie. W przypadku Kremla, jeżeli zgodzi się na amerykańskie warunki, to też szansa na złapanie oddechu i zebranie sił. Oczywiście o ile nie złamie ustaleń – mówi na zakończenie rozmówczyni Biznes Alert.

Rozmawiał Marcin Karwowski

Odcięcie Ukrainy od danych wywiadowczych może uderzyć rykoszetem w USA


Powiązane artykuły

Orlen podpisał porozumienie z Naftogazem. Pomoże odbudować Ukrainę

Obie spółki podpisały porozumienie dotyczące wzmocnienia współpracy strategicznej. Wśród konkretnych sektorów wskazano m.in. współprace przy odbudowie infrastruktury zniszczonej przez rosyjskie...
Specjalny wysłannik USA na Ukrainę i Rosję, generał Keith Kellogg. Fot.: PAP / EPA / Boris Roessler

USA gotowe rozmawiać z Rosją o gwarancjach nierozszerzania NATO

Specjalny wysłannik prezydenta Donalda Trumpa ds. Ukrainy, generał Keith Kellogg, poinformował, że Stany Zjednoczone są gotowe przedyskutować żądania Rosji dotyczące...

Polski pilnuje 40-letni okręt podwodny. Czy umowa z Koreą to zmieni?

Na Bałtyku rośnie zagrożenie hybrydowe ze strony Rosji. Statki powiązane z flotą cieni są widziane w pobliżu podmorskiej infrastruktury (również...

Udostępnij:

Facebook X X X