icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Sprawozdanie finansowe PiS przyjęte. Kiedy minister finansów wypłaci należne pieniądze?

Państwowa Komisja Wyborcza ostatecznie przyjęła sprawozdanie finansowe Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości z ostatnich wyborów parlamentarnych. Decyzja ta otwiera drogę do wypłaty dotacji w wysokości 38,7 mln zł. Przewodniczący PKW w oficjalnym piśmie do ministra finansów, Andrzeja Domańskiego podkreślił, że teraz „zniknęły wszelkie przesłanki do obniżenia kwoty dotacji dla Prawa i Sprawiedliwości”. 

W oficjalnym piśmie skierowanym jeszcze w poniedziałek do ministra finansów Andrzeja Domańskiego, przewodniczący PKW Sylwester Marciniak poinformował, że na skutek uchwały komisji oraz wcześniejszego postanowienia Sądu Najwyższego, zniknęły wszelkie przesłanki do obniżenia kwoty dotacji dla Prawa i Sprawiedliwości.

Marciniak podkreślił, że przysługująca partii kwota została ostatecznie ustalona na 38 772 567,16 zł, a uchwała PKW powinna zostać natychmiast zrealizowana przez resort finansów.

Brak podstaw do niewypłacenia pieniędzy

Politolog UW dr hab. Bartłomiej Biskup ocenia, że minister finansów Andrzej Domański nie ma już podstaw, by nie wypłacić subwencji PiS. „Domański jest tylko księgowym” – stwierdził.

Biskup ocenił decyzję PKW jako „oznakę częściowego otrzeźwienia decydentów politycznych„. Jego zdaniem kwestionowanie orzeczeń Sądu Najwyższego do czasu uregulowania statusu prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN (to ona wydała wcześniej orzeczenie) było „nie do obrony”.

Jednocześnie politolog podejrzewa, że szef resortu finansów może podjąć „decyzję polityczną” i nie wypłacić subwencji PiS. „Wówczas on będzie musiał wziąć odpowiedzialność polityczną i prawną za tę decyzję” – powiedział.

Z kolei jak napisał portal niezalezna.pl w oficjalnych pismach Ministerstwo Finansów przyznaje, że jest zobowiązane do wypłaty subwencji PiS po decyzji PKW.

Niezależna.pl dotarła do pism, które Ministerstwo Finansów przesłało PiS 23 grudnia i 25 listopada. Oficjalne dokumenty podpisane są przez wiceministra Juranda Dropa. Zatytułowane są „Stanowisko MF w sprawie wypłaty subwencji”. 

„Minister Finansów zgodnie ze swoją właściwością nie dokonuje merytorycznej oceny przesłanek, będących podstawą rozstrzygnięcia PKW. Pełni jedynie formalną i techniczną funkcję w procesie przekazywania środków subwencji. Odbywa się to jednak przy uwzględnieniu i w poszanowaniu uchwał podjętych przez PKW. Z tej przyczyny działania Ministra Finansów w zakresie wypłaty rat subwencji są bezpośrednio uzależnione od rozstrzygnięcia PKW” – napisano w dokumencie.

Decyzja PKW i jej znaczenie

PKW, po burzliwej procedurze, przyjęła sprawozdanie większością głosów. Czterech członków komisji było „za”, trzech głosowało „przeciw”, a dwóch wstrzymało się od głosu. 

Za przyjęciem takiej uchwały głosowało czterech członków PKW: Sylwester Marciniak, Wojciech Sych, Arkadiusz Pikulik oraz Mirosław Suski; trzech 3 było przeciw: Ryszard Kalisz, Paweł Gieras i Maciej Kliś. Dwóch wstrzymało się od głosu: Ryszard Balicki i Konrad Składowski.

„Presja ma sens. Być może dwójka przedstawicieli PKW ze strony rządzącej koalicji wstrzymała się od głosu, bo ci ludzie wystraszyli się po prostu odpowiedzialności na gruncie cywilnym za swoje decyzje dezorganizacji systemu finansowego naszej partii i zdecydowali się zagłosować inaczej” – skomentował dla TVN24 poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.

Polityczne napięcia wokół decyzji

Decyzja o wypłacie środków wywołała silne reakcje polityczne. Premier Donald Tusk, lider Koalicji Obywatelskiej, w mediach społecznościowych skrytykował decyzję PKW, komentując: „Pieniędzy nie ma i nie będzie”.

Słowa te nawiązały do głośnego cytatu byłego ministra finansów Jana Vincenta-Rostowskiego, który przekonywał w 2015, że nie będzie pieniędzy na realizację programu wyborczego PiS, w tym na zapowiadany wówczas program 500+

Andrzej Domański, minister finansów, dotychczas deklarował, że realizuje uchwały PKW zgodnie z obowiązującymi przepisami. Jednak wobec licznych komentarzy ze strony polityków i opinii publicznej, jego decyzja może być postrzegana jako test niezależności władzy wykonawczej.

Profesor Ryszard Balicki, członek PKW, w rozmowie z TVN24 zasugerował, że minister mógłby opóźnić wypłatę środków, mimo że decyzja PKW jest formalnie wiążąca.

Przyjęcie sprawozdania oznacza, że PiS uniknie obciążenia karami finansowymi.

Gdyby PKW podtrzymała wcześniejsze odrzucenie dokumentu, partia musiałaby zwrócić 3,6 mln zł do budżetu, a jej roczna subwencja zostałaby zmniejszona o 10,8 mln zł. W ciągu czterech lat łączne straty ugrupowania mogłyby wynieść aż 57,6 mln zł.

Natalia Murach

 

Państwowa Komisja Wyborcza ostatecznie przyjęła sprawozdanie finansowe Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości z ostatnich wyborów parlamentarnych. Decyzja ta otwiera drogę do wypłaty dotacji w wysokości 38,7 mln zł. Przewodniczący PKW w oficjalnym piśmie do ministra finansów, Andrzeja Domańskiego podkreślił, że teraz „zniknęły wszelkie przesłanki do obniżenia kwoty dotacji dla Prawa i Sprawiedliwości”. 

W oficjalnym piśmie skierowanym jeszcze w poniedziałek do ministra finansów Andrzeja Domańskiego, przewodniczący PKW Sylwester Marciniak poinformował, że na skutek uchwały komisji oraz wcześniejszego postanowienia Sądu Najwyższego, zniknęły wszelkie przesłanki do obniżenia kwoty dotacji dla Prawa i Sprawiedliwości.

Marciniak podkreślił, że przysługująca partii kwota została ostatecznie ustalona na 38 772 567,16 zł, a uchwała PKW powinna zostać natychmiast zrealizowana przez resort finansów.

Brak podstaw do niewypłacenia pieniędzy

Politolog UW dr hab. Bartłomiej Biskup ocenia, że minister finansów Andrzej Domański nie ma już podstaw, by nie wypłacić subwencji PiS. „Domański jest tylko księgowym” – stwierdził.

Biskup ocenił decyzję PKW jako „oznakę częściowego otrzeźwienia decydentów politycznych„. Jego zdaniem kwestionowanie orzeczeń Sądu Najwyższego do czasu uregulowania statusu prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN (to ona wydała wcześniej orzeczenie) było „nie do obrony”.

Jednocześnie politolog podejrzewa, że szef resortu finansów może podjąć „decyzję polityczną” i nie wypłacić subwencji PiS. „Wówczas on będzie musiał wziąć odpowiedzialność polityczną i prawną za tę decyzję” – powiedział.

Z kolei jak napisał portal niezalezna.pl w oficjalnych pismach Ministerstwo Finansów przyznaje, że jest zobowiązane do wypłaty subwencji PiS po decyzji PKW.

Niezależna.pl dotarła do pism, które Ministerstwo Finansów przesłało PiS 23 grudnia i 25 listopada. Oficjalne dokumenty podpisane są przez wiceministra Juranda Dropa. Zatytułowane są „Stanowisko MF w sprawie wypłaty subwencji”. 

„Minister Finansów zgodnie ze swoją właściwością nie dokonuje merytorycznej oceny przesłanek, będących podstawą rozstrzygnięcia PKW. Pełni jedynie formalną i techniczną funkcję w procesie przekazywania środków subwencji. Odbywa się to jednak przy uwzględnieniu i w poszanowaniu uchwał podjętych przez PKW. Z tej przyczyny działania Ministra Finansów w zakresie wypłaty rat subwencji są bezpośrednio uzależnione od rozstrzygnięcia PKW” – napisano w dokumencie.

Decyzja PKW i jej znaczenie

PKW, po burzliwej procedurze, przyjęła sprawozdanie większością głosów. Czterech członków komisji było „za”, trzech głosowało „przeciw”, a dwóch wstrzymało się od głosu. 

Za przyjęciem takiej uchwały głosowało czterech członków PKW: Sylwester Marciniak, Wojciech Sych, Arkadiusz Pikulik oraz Mirosław Suski; trzech 3 było przeciw: Ryszard Kalisz, Paweł Gieras i Maciej Kliś. Dwóch wstrzymało się od głosu: Ryszard Balicki i Konrad Składowski.

„Presja ma sens. Być może dwójka przedstawicieli PKW ze strony rządzącej koalicji wstrzymała się od głosu, bo ci ludzie wystraszyli się po prostu odpowiedzialności na gruncie cywilnym za swoje decyzje dezorganizacji systemu finansowego naszej partii i zdecydowali się zagłosować inaczej” – skomentował dla TVN24 poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.

Polityczne napięcia wokół decyzji

Decyzja o wypłacie środków wywołała silne reakcje polityczne. Premier Donald Tusk, lider Koalicji Obywatelskiej, w mediach społecznościowych skrytykował decyzję PKW, komentując: „Pieniędzy nie ma i nie będzie”.

Słowa te nawiązały do głośnego cytatu byłego ministra finansów Jana Vincenta-Rostowskiego, który przekonywał w 2015, że nie będzie pieniędzy na realizację programu wyborczego PiS, w tym na zapowiadany wówczas program 500+

Andrzej Domański, minister finansów, dotychczas deklarował, że realizuje uchwały PKW zgodnie z obowiązującymi przepisami. Jednak wobec licznych komentarzy ze strony polityków i opinii publicznej, jego decyzja może być postrzegana jako test niezależności władzy wykonawczej.

Profesor Ryszard Balicki, członek PKW, w rozmowie z TVN24 zasugerował, że minister mógłby opóźnić wypłatę środków, mimo że decyzja PKW jest formalnie wiążąca.

Przyjęcie sprawozdania oznacza, że PiS uniknie obciążenia karami finansowymi.

Gdyby PKW podtrzymała wcześniejsze odrzucenie dokumentu, partia musiałaby zwrócić 3,6 mln zł do budżetu, a jej roczna subwencja zostałaby zmniejszona o 10,8 mln zł. W ciągu czterech lat łączne straty ugrupowania mogłyby wynieść aż 57,6 mln zł.

Natalia Murach

 

Najnowsze artykuły