icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Badania puszkowanych łososi pomogły ocenić zmiany stanu mórz

Porównując próbki łososia zakonserwowane w puszkach, naukowcy z University of Washington ujawnili zmiany w morskich ekosystemach, jakie zachodziły w ciągu ostatniego czterdziestolecia. O wynikach tych analiz informują na łamach „Ecology and Evolution”.

Dr. Natalie Mastick pracująca w Peabody Museum of Natural History na Uniwersytecie Yale’a, postanowiła sięgnąć po nietypowe, lecz bogate źródło danych dotyczących ekologii morskiej. Zwróciła uwagę na zapomniane próbki konserw z łososia, które producenci, zrzeszeni w Seafood Products Association przechowywali przez lata w celach kontroli jakości. Te zapomniane zapasy okazały się nieocenionym skarbem w badaniu zmian zachodzących w złożonych sieciach troficznych Alaski.

Zbadanie tych próbek pozwoliło na zgłębienie nie tylko stanu zdrowia populacji łososia, ale także na analizę zmian w ekosystemie morskim, którymi były one odzwierciedlane. Mastick i jej zespół skupili się na liczbie pasożytniczych nicieni z rodzaju Anisakis obecnych w mięsie łososia, które to nicienie zostały zabite podczas procesu konserwowania i nie stanowiły zagrożenia dla ludzi. W trakcie analizy okazało się, że liczba tych pasożytów w mięsie dwóch gatunków łososia, gorbusza i keta wzrastała w ciągu lat, sugerując pewne zmiany w ich ekosystemie. Jednakże u dwóch innych gatunków łososia, kiżucza i nerpy liczba pasożytów pozostawała na stabilnym poziomie.

Badanie tych pasożytów nie tylko dostarczyło informacji na temat stanu zdrowia populacji łososia, ale także stanowiło wskaźnik stanu ekosystemu morskiego. Badacze interpretowali wzrost liczby pasożytów jako potencjalny znak odnowy ekosystemu, związany ze wzrostem populacji ssaków morskich, których ochrona została wzmocniona przez ustawę wprowadzoną w życie w 1972 roku.

Rozciągnięcie filetów łososia i dokładne zbadanie ich pod mikroskopem preparacyjnym umożliwiło naukowcom precyzyjne policzenie liczby pasożytów, co stanowiło kluczowy krok w zrozumieniu dynamiki ekosystemu morskiego Alaski. To niezwykłe wykorzystanie zapomnianych próbek konserwowych pokazuje, jak istotne może być podejmowanie kreatywnych działań w badaniach naukowych.

– Wszyscy zakładają, że robaki w łososiu oznaczają, że coś poszło nie tak – mówiła Chelsea Wood, profesor nadzwyczajny UW w dziedzinie nauk o wodzie i rybołówstwie.

– Ale cykl życia anisakidów integruje wiele elementów sieci troficznej. Ich obecność postrzegam jako sygnał, że ryba na Twoim talerzu pochodzi ze zdrowego ekosystemu – dodaje.

Nicienie z rodzaju Anisakis zaczynają swobodnie żyć w oceanie. Dostają się do sieci pokarmowych po zjedzeniu przez małe bezkręgowce morskie, takie jak kryl. Zarażony kryl może zostać zjedzony przez małą rybę, zjadaną następnie przez większą rybę, taką jak łosoś. Cykl ten trwa, dopóki pasożyty nie trafią do jelita ssaka morskiego, gdzie się rozmnażają. Jaja są wydalane z powrotem do oceanu, gdzie wykluwają się i rozpoczynają cykl od nowa z nowym pokoleniem.

– Jeśli żywiciel nie jest obecny – na przykład ssaki morskie – nicienie nie będą mogły dokończyć swojego cyklu życiowego, a ich liczebność spadnie – podkreśliła Wood, główna autorka artykułu.

Inne możliwe wyjaśnienia obejmują ocieplenie temperatur lub pozytywny wpływ Clean Water Act, mającego chronić czystość wód.

Polska Agencja Prasowa / Mateusz Gibała

Projekt SmartFood, czyli hodowla roślin w bloku

Porównując próbki łososia zakonserwowane w puszkach, naukowcy z University of Washington ujawnili zmiany w morskich ekosystemach, jakie zachodziły w ciągu ostatniego czterdziestolecia. O wynikach tych analiz informują na łamach „Ecology and Evolution”.

Dr. Natalie Mastick pracująca w Peabody Museum of Natural History na Uniwersytecie Yale’a, postanowiła sięgnąć po nietypowe, lecz bogate źródło danych dotyczących ekologii morskiej. Zwróciła uwagę na zapomniane próbki konserw z łososia, które producenci, zrzeszeni w Seafood Products Association przechowywali przez lata w celach kontroli jakości. Te zapomniane zapasy okazały się nieocenionym skarbem w badaniu zmian zachodzących w złożonych sieciach troficznych Alaski.

Zbadanie tych próbek pozwoliło na zgłębienie nie tylko stanu zdrowia populacji łososia, ale także na analizę zmian w ekosystemie morskim, którymi były one odzwierciedlane. Mastick i jej zespół skupili się na liczbie pasożytniczych nicieni z rodzaju Anisakis obecnych w mięsie łososia, które to nicienie zostały zabite podczas procesu konserwowania i nie stanowiły zagrożenia dla ludzi. W trakcie analizy okazało się, że liczba tych pasożytów w mięsie dwóch gatunków łososia, gorbusza i keta wzrastała w ciągu lat, sugerując pewne zmiany w ich ekosystemie. Jednakże u dwóch innych gatunków łososia, kiżucza i nerpy liczba pasożytów pozostawała na stabilnym poziomie.

Badanie tych pasożytów nie tylko dostarczyło informacji na temat stanu zdrowia populacji łososia, ale także stanowiło wskaźnik stanu ekosystemu morskiego. Badacze interpretowali wzrost liczby pasożytów jako potencjalny znak odnowy ekosystemu, związany ze wzrostem populacji ssaków morskich, których ochrona została wzmocniona przez ustawę wprowadzoną w życie w 1972 roku.

Rozciągnięcie filetów łososia i dokładne zbadanie ich pod mikroskopem preparacyjnym umożliwiło naukowcom precyzyjne policzenie liczby pasożytów, co stanowiło kluczowy krok w zrozumieniu dynamiki ekosystemu morskiego Alaski. To niezwykłe wykorzystanie zapomnianych próbek konserwowych pokazuje, jak istotne może być podejmowanie kreatywnych działań w badaniach naukowych.

– Wszyscy zakładają, że robaki w łososiu oznaczają, że coś poszło nie tak – mówiła Chelsea Wood, profesor nadzwyczajny UW w dziedzinie nauk o wodzie i rybołówstwie.

– Ale cykl życia anisakidów integruje wiele elementów sieci troficznej. Ich obecność postrzegam jako sygnał, że ryba na Twoim talerzu pochodzi ze zdrowego ekosystemu – dodaje.

Nicienie z rodzaju Anisakis zaczynają swobodnie żyć w oceanie. Dostają się do sieci pokarmowych po zjedzeniu przez małe bezkręgowce morskie, takie jak kryl. Zarażony kryl może zostać zjedzony przez małą rybę, zjadaną następnie przez większą rybę, taką jak łosoś. Cykl ten trwa, dopóki pasożyty nie trafią do jelita ssaka morskiego, gdzie się rozmnażają. Jaja są wydalane z powrotem do oceanu, gdzie wykluwają się i rozpoczynają cykl od nowa z nowym pokoleniem.

– Jeśli żywiciel nie jest obecny – na przykład ssaki morskie – nicienie nie będą mogły dokończyć swojego cyklu życiowego, a ich liczebność spadnie – podkreśliła Wood, główna autorka artykułu.

Inne możliwe wyjaśnienia obejmują ocieplenie temperatur lub pozytywny wpływ Clean Water Act, mającego chronić czystość wód.

Polska Agencja Prasowa / Mateusz Gibała

Projekt SmartFood, czyli hodowla roślin w bloku

Najnowsze artykuły