Ważnym i bardzo trudnym zadaniem rządu pani Beaty Szydło jest gruntowne uporządkowanie sytuacji w górnictwie węgla kamiennego – powiedział naszemu dziennikarzowi dr Janusz Steinhoff, były wicepremier i minister gospodarki, Przewodniczący Rady Krajowej Izby Gospodarczej.
Jego zdaniem jest oczywiste, że trwale nierentowne kopalnie trzeba będzie zamknąć, część wystawić na sprzedaż, a pieniądze publiczne zamiast na ratowanie nieopłacalnych zakładów wydobywczych przeznaczyć na programy dobrowolnych odejść pewnej grupy górników. I to sprawa tych dobrowolnych odejść wymaga najbardziej ludzkiego podejścia, najrozsądniejszych rozwiązań. – Mam nadzieję, że to bardzo trudne zadanie się obecnemu rządowi uda – podkreślił dr Steinhoff – Muszę jednak przypomnieć, że poprzedni rząd przez ostatnie dwa lata zrobił wszystko, że sytuacje w górnictwie węglowym doprowadzić do katastrofy, choć dwa lata temu reformowanie tego sektora było oczywiście dużo łatwiejsze. Reformy jednak nie przeprowadzono z powodów politycznych, składano tylko nic nie kosztujące deklaracje, nieodpowiedzialne obietnice. I stwarzano pozory reformowania.
W ocenie naszego rozmówcy brak zasadniczej reformy doprowadził na narastających błyskawicznie strat, do obecnej ujemnej akumulacji całego sektora węgla kamiennego. Janusz Steinhoff zwraca uwagę, że ostatnie efekty są przerażające – ta ujemna akumulacja na tonie węgla w całej Kompanii Węglowej wynosi 34 zł, a ujemny wynik sprzedaży w KW dosięgnął 952,928 mln zł. Czyli prawie 1 miliard zł. Jeszcze niższa jest akumulacja w Jastrzębskiej Spółce Węglowej – minus 80 zł/tonie. Ujemny wynik sprzedaży w JSW wynosi 228,495 mln zł. Ujemna akumulacja w Katowickim Holdingu Węglowym to 22 zł/tonie. Ujemny wynik sprzedaży – 900,54 mln zł.. Ogółem do spłacenia zobowiązania finansowe całego sektora węglowego wynoszą 11 mld zł. – reasumuje ekspert.
– Tymczasem nic nie wskazuje na poprawę sytuacji na węglowym rynku światowym. – ocenia Steinhoff – Na krajowym ostatnio wyniki są nieco lepsze, dlatego, że m.in. sprzedano pewna część zwałów. Jednocześnie musimy się dostosowywać do niekorzystnych dla sektora przepisów UnII Europejskiej. Wszystko to składa się na wyjątkowo trudną sytuację. Konieczny pilnie jest rzetelny program restrukturyzacji, w którym niestety, jak już powiedziałem, nie obejmie się bez zwolnień pracowników.
Trzeba mieć świadomość, że nie da się utrzymać trwale nierentownych kopalń. One po prostu muszą zostać zlikwidowane. Być może, tych kopalń nie jest bardzo dużo, ale nie mają one żadnych szans na przetrwanie w obecnych bardzo niekorzystnych warunkach rynkowych. Węgiel jest coraz tańszy. Jeszcze w 2011 r. za tonę węgla energetycznego trzeba było zapłacić 120 dol. Obecnie cena oscyluje w okolicach 50 dol. Z dalszą tendencją spadkową.