KOMENTARZ
Janusz Steinhoff
B. minister gospodarki, Przewodniczący Rady Krajowej Izby Gospodarczej
Decyzja rządu o przejęciu 100 proc. akcji Kompanii Węglowej to nie jest absolutnie żadne rozwiązanie. To pozwoli uratować sytuację na bardzo krótki okres.
Rząd realizuje doraźne działania typowo przedwyborcze, żeby w tym gorącym okresie uniknąć poważnego konfliktu społecznego. Jest też pytanie, czy wymyślona w ostatniej chwili kolejna koncepcja – a zmieniały się te koncepcje niepokojąco często – może być do zaakceptowania przez Komisję Europejską. Dofinansowanie TF Silesia ze spółek z udziałem skarbu państwa może być uznane za niedozwolona pomoc publiczną.
Tymczasem obecna sytuacja górnictwa węglowego pogarsza się praktycznie z dnia na dzień. Mamy najgorszą kondycję górnictwa po 1989 r. To jest efekt z jednej strony spadku cen, ale z drugiej strony braku jakichkolwiek racjonalnych działań właścicielskich od co najmniej dwóch lat. Patologia dusi rynek energetyczny, jest nadmiar 12 mln ton miału. Ostatnie koncepcje i działania rządu koalicji PO-PSL są wręcz niezrozumiałe, mówię to z wielką przykrością – sytuacji całej branży na krawędzi bankructwa nie da się naprawić inżynierią finansową. W tym przypadku realizowaną za pośrednictwem TF Silesia.
Aby naprawić górnictwo konieczna jest odwaga polityczna – trzeba brać pod uwagę likwidację kopalń, które zupełnie nie rokują rentowności z powodów geologicznych i ekonomicznych, a stworzyć możliwości rozwoju dla kopalń, które mają poważne szanse.
Restrukturyzacja w górnictwie węgla kamiennego jest nieodzowna. Wymaga oczywiście uruchomienia systemu dobrowolnych odejść, ale ten proces może być zrealizowany bez strat dla pracowników, bez strat społecznych.