Zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) szuka oszczędności zanim Spółka wpadnie w trudności finansowe. Przyczyną jest sytuacja na rynku węgla, tym razem koksującego – cena surowca spadła z 250 dol. za tonę do 120 dol. W środę zarząd JSW wypowiedział trzy porozumienia zbiorowe zawarte ze związkami zawodowymi.
Związki chcą podjęcia rozmów o oszczędnościach, ale miałyby one dotyczyć kompleksowego planu dla całej Spółki, a nie tylko kosztów pracy. Szczegółowe decyzje mają zapaść podczas dzisiejszego posiedzenia sztabu wszystkich związków w JSW. Tymczasem prezes JSW ma koncepcję powołania spółki-córki obejmującej kopalnie, której jako nowego podmiotu nie będą obejmowały układy zbiorowe. Czy powtarza się scenariusz z Kompanii Węglowej? O to spytaliśmy dr Janusza Steinhoffa, b. wicepremiera i ministra gospodarki.
– Ten scenariusz jest jednak inny – ocenia nasz rozmówca. W zatrudniającej 26 tys. ludzi JSW nie ma mowy o zwolnieniach pracowników i likwidacji kopalń. Niezagrożona jest wypłata miesięcznych wynagrodzeń. Nie jest zagrożona płynność finansowa Spółki, bo JSW ma rezerwy. Ta płynność mogłaby być zagrożona, jeśli Spółka nie wprowadzi programu oszczędnościowego. Wynik za ubiegły rok będzie zapewne ujemny, choć nieco lepszy od oczekiwań. Nie zawiniły tu kopalnie, tylko zmieniła się z wielu zapewne względów światowa koniunktura, cena węgla koksującego na światowym rynku spadła więcej niż o połowę.
– Jastrzębska Spółka Węglowa nie ma innego wyjścia, jak przystosować się do tego poziomu cen i to w sposób trwały, na kilka lat – uważa dr. Steinhoff – Przy tym trzeba pamiętać, JSW jest spółką giełdową, nie może liczyć na żadne wsparcie państwa. Obiektywnie biorąc obecnie daleko jest do sytuacji, żeby w kopalniach jastrzębskiej spółki były zagrożone miejsca pracy, to jest kolejna różnica wobec kopalń Kompanii Węglowej. Ale chodzi o to, aby takich zagrożeń nie było, jako spółka giełdowa JSW nie ma prawa do pomocy publicznej. Musi sobie radzić sama To obowiązuje wszystkich zatrudnionych, od górników do Zarządu. Dlatego podstawowym w tej chwili zadaniem jest dialog ze związkami zawodowymi. Z własnego doświadczenia wiem, że bywa to bardzo trudne. Z drugiej strony, związki muszą się godzić na ustępstwa – muszą sobie uświadomić, że ich obowiązkiem jest obrona miejsc pracy czyli w obecnej sytuacji JSW, obowiązkiem jest zgoda na program oszczędnościowy, zgoda na ustępstwa. W takiej sytuacji nie można pozwolić, aby spór ze związkami przerodził się w konfrontację, językiem konfrontacji ze związkami nie można rozmawiać.
Dr Steinhoff z dystansem odnosi się do pomysłu powołania przez Zarząd JSW spółki-córki, aby ominąć układy zbiorowe. Krytycznie ocenił koncepcję powołania Nowej Kompanii Węglowej – Tworzenie nowych bytów nie ma najmniejszego uzasadnienia. To jest tworzenie problemów na przyszłość. Tym bardziej, że opór społeczny może zniweczyć nawet najmądrzejsze rozwiązania.