– Tego typu długoterminowe umowy na dostawy węgla, które są zawierane na naszym rynku, mogą być obopólnie korzystne – mówi naszemu portalowi Janusz Steinhoff, b. wicepremier, przewodniczący Rady Krajowej Izby Gospodarczej.
Steinhoff wyjaśnia: – Z jednej strony wytwórca energii elektrycznej gwarantuje dostawy paliwa po określonych cenach, oczywiście waloryzowanych np. w związku ze zmianami cen w Europie. A drugiej – wytwórca węgla dostarcza go producentowi energii elektrycznej.
– Wielokrotnie mówiłem publicznie, że polskie górnictwo węgla kamiennego (energetycznego) powinno być ściśle związane z energetyką – przekonuje b. wicepremier. – Powinna nastąpić pionowa konsolidacja obu branż. Takie związki powinny być coraz bliższe. Nie wypowiadam się na tym etapie co do formuły tej współpracy, ale – powtórzę – jestem pewien, że powinna być jak najbliższa. Węgiel kamienny jest nośnikiem energii. Ale produktem finalnym jest energia elektryczna, czy cieplna – uważa Steinhoff.
– Uważam, że zawieranie tego typu umów, co w przypadku PGE i Kompanii Węglowej jest racjonalne. Natomiast trudno mi jest odnieść się do zawartości tej pomiędzy obiema firmami. Myślę, że została zawarta zgodnie z prawem i zarządy obu spółek dochowały wszelkiej staranności, co do jej konkretnych zapisów. Nie są mi znane jakikolwiek przesłanki, z których można by wyciągnąć wniosek, że ta umowa jest niezgodna z prawem – kończy Steinhoff.