Ministerstwo Energii przedstawiło do konsultacji projekt dokumentu „Krajowy plan na rzecz energii i klimatu na lata 2021-2030”. Pod koniec listopada 2018 ten sam resort przedstawił Politykę Energetyczną Polski (PEP) do 2040 roku. Mimo, że dokumenty przygotowywano równolegle, różnią się zawarte w nich prognozy zużycia energii, a tym samym wizje zużycia poszczególnych paliw w Polsce – pisze redaktor portalu BiznesAlert.pl, Bartłomiej Sawicki.
Krajowy plan na rzecz energii i klimatu
Ministerstwo Energii przedstawiło do konsultacji projekt dokumentu „Krajowy plan na rzecz energii i klimatu na lata 2021-2030” (KPEiK), którego opracowanie wynika z obowiązku nałożonego na państwa członkowskie UE rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2018/1999 z dnia 11 grudnia 2018 roku w sprawie zarządzania unią energetyczną i działaniami w dziedzinie klimatu.20 czerwca 2018 roku osiągnięto porozumienie co do brzmienia przepisów Rozporządzenia w sprawie zarządzania unią energetyczną („EU Governance”), które określa sposób przygotowania zintegrowanych krajowych planów na rzecz energii i klimatu na lata 2021-2030, a także monitorowania i raportowania przez państwa członkowskie realizacji celów energetyczno-klimatycznych Unii Europejskiej do 2030 roku.
KPEiK zawiera m.in. deklarowany krajowy udział Odnawialnych Źródeł Energii w finalnym zużyciu energii w 2030 roku, stanowiący wkład do celu ogólnounijnego. Komisja Europejska będzie oceniać projekty, a następnie ostatecznie zatwierdzi treść planów przedłożonych finalnie oraz będzie monitorować ich wykonanie. Projekty planów miały zostać przedłożone Komisji przez kraje członkowskie do końca 2018 roku, tymczasem zgodnie z unijnym rozporządzeniem 2018/1999 (art. 3), państwa członkowskie UE zgłaszają do Komisji Europejskiej gotowe krajowe plany w terminie do dn. 31 grudnia 2019 roku”.
Projekt Krajowego Planu na rzecz Energii i Klimatu trafił do konsultacji. Co zawiera?
Zaginione 10 TWh energii
Dokument zawierający Krajowy plan na rzecz energii i klimatu liczy ponad 150 stron. Założenia do projektu liczą zaś 120 str. Mimo ilości danych, już prosta analiza i porównanie liczb pozwalają stwierdzić, że projekty różnią się, chociaż były przygotowywane równolegle przez ten sam resort i na bazie tych samych danych.
W strategi energetycznej, oficjalnie zwanej Polityką Energetyczną Polski do 2040 roku (PEP 2040), prognoza wytwarzania energii elektrycznej do 2030 r. wg technologii [TWh] wynosi 199,8, w 2040 już 231,8. W projekcie KPEiK na lata 2021-2030 produkcja energii elektrycznej brutto [TWh] to 197,1, a w 2040 roku 221,6. Pojawia się więc pytanie dlaczego analizy różnią się wobec siebie o 10 TWh. Jest zasadne o tyle, że jeśli spojrzeć na wybór technologii to w stosunku do strategii udział węglowych w planach przedłożonych Komisji spada a rosną źródła gazowe. Zmianie ulegają także proporcje OZE.
I tak, udział węgla brunatnego w strategii z końca listopada wynosi w 2030 roku 56,9 TWh. Dziesięć lat później ma to być już 11,7 TWh. W KPEiK ma to być 49,1 w 2030 roku i 10,3 w 2040 roku. Węgla kamiennego, licząc elektrownie węglowe istniejące, budowlane, planowane oraz elektrociepłownie w 2030 roku zgodnie z PEP ma być 68 TWh, a dziesięć lat później – 62. W planach, które mają trafić do Komisji ma to być odpowiednio 65 i 53 TWh. W PEP ma być 19 TWh w 2030 i 38 w 2040 roku, licząc elektrownie i elektrociepłownie. W KPEiK ma to być 22 TWh w 2030 roku oraz 42 TWh w 2040 roku. Zgodnie z PEP 2040 energii z OZE i największego źródła wytwarzania, wiatru, licząc ten na lądzie i morzu, ma być 30,8 TWh w 2030 roku, a 43 TWh w 2040 roku. W planie dla Komisji ma to być 32,5 TWh w 2030 roku i 39,7 TWh w 2040 roku. Różnią się także cele udziału OZE w wytwarzaniu energii elektrycznej. Zgodnie PEP w 2030 roku udział OZE ma wynieść 27 proc. a w planie dla Komisji – 29 proc. Zgodnie z PEP elektrownie jądrowe mają wytwarzać 20,8 TWh w 2035 roku oraz 41,5 TWh w 2040 roku. W KPEiK ma to być 18,1 TWh w 2035 roku i 36,2 TWh pięć lat później.
Wójcik: Co znalazło się w projekcie strategii energetycznej (ANALIZA)
Wnioski – transformacja energetyczna po 2030 roku
Poziom produkcji energii elektrycznej oraz horyzonty czasowe w projekcie planu dla Komisji Europejskiej pokazują, że rząd chce przeprowadzić transformację energetyczną dopiero po 2030 roku. Chce także pokazać, że popyt na energię, a więc główny czynnik motywując do kolejnych inwestycji w energetykę konwencjonalną nie będzie rosnąć tak szybko, jak sądzono jeszcze 2 miesiące temu. Zamieszczone poniżej tabele z KPEiK pokazują, że w okresie pozostawania przy węglu ceny energii będą rosły. Po 2030 kiedy ma znacząco rosnąć udział OZE oraz pojawić się atom, cena energii ma się ustabilizować, a nawet może spaść.
Konsultacje projektu PEP 2040 zakończyły się 15 stycznia. Tego samego dnia ruszyły zaś konsultacje projektu KPEiK. Dokumenty się różnią. Propozycja przedstawiona Komisji zakłada mniejszy udział węgla, większy gazu, oraz mniejsze zużycie energii. Biorąc pod uwagę koniunkturę gospodarczą warto uznać ten wariant, za bardziej realistyczny.