icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Sumera: Akcje PGNiG pompują nadzieje na rabat od Gazpromu i sukces restrukturyzacji

Rekordowy kurs akcji PGNiG.  9 października – po otwarciu sesji – cena jednej akcji osiągnęła rekordowe maksimum: 7,03 zł. Dotychczas maksymalny kurs akcji PGNiG w trakcie sesji – 6,98 zł – zanotowany został  22 czerwca 2015 r. – podaje PGNiG. 

– Jeśli inwestorzy instytucjonalni mają ekspozycję na sektor oil & gas to widać od jakiegoś czasu „przesiadkę” z Orlenu (w szczególności) i Lotosu m.in. na PGNiG – ocenia Sebastian Sumera, makler rynków giełdowych i ekspert Klubu Jagiellońskiego. – Wzrost może być pochodną nadziei na pozytywne rozwiązanie negocjacji z Gazpromem, szczególnie odrzucenie ToP-a i rewizji formuły cenowej kontraktu lub nawet sama obniżka z uwagi na spadek cen ropy.

Chodzi o klauzulę take or pay narzucającej na Polaków obowiązek opłacenia minimalnego wolumenu dostaw z Rosji nawet, gdyby nie był on potrzebny klientom PGNiG. Formuła cenowa jest z kolei zależna od ceny ropy naftowej, która systematycznie spada.

– Zakładając taki scenariusz, czyli „tani” gaz z Rosji plus wydobycie własne plus import z zachodu i południa to powstaje taki miks, który pozwala osiągnąć przyzwoitą marżę na sprzedaży gazu, ostatnie wzrosty na ropie powodują, że segment wydobycia tego surowca zwiększa swoją wycenę i jest wkładem do wzrostu wartości całej firmy – mówi analityk.

– Skala utraty rynku przez PGNiG jest moim zdaniem mniejsza niż można było przypuszczać. Spółka konsekwentnie i systematycznie informuje rynek o restrukturyzacji i poprawie efektywności, co zawsze podoba się inwestorom – kwituje Sumera.

Rekordowy kurs akcji PGNiG.  9 października – po otwarciu sesji – cena jednej akcji osiągnęła rekordowe maksimum: 7,03 zł. Dotychczas maksymalny kurs akcji PGNiG w trakcie sesji – 6,98 zł – zanotowany został  22 czerwca 2015 r. – podaje PGNiG. 

– Jeśli inwestorzy instytucjonalni mają ekspozycję na sektor oil & gas to widać od jakiegoś czasu „przesiadkę” z Orlenu (w szczególności) i Lotosu m.in. na PGNiG – ocenia Sebastian Sumera, makler rynków giełdowych i ekspert Klubu Jagiellońskiego. – Wzrost może być pochodną nadziei na pozytywne rozwiązanie negocjacji z Gazpromem, szczególnie odrzucenie ToP-a i rewizji formuły cenowej kontraktu lub nawet sama obniżka z uwagi na spadek cen ropy.

Chodzi o klauzulę take or pay narzucającej na Polaków obowiązek opłacenia minimalnego wolumenu dostaw z Rosji nawet, gdyby nie był on potrzebny klientom PGNiG. Formuła cenowa jest z kolei zależna od ceny ropy naftowej, która systematycznie spada.

– Zakładając taki scenariusz, czyli „tani” gaz z Rosji plus wydobycie własne plus import z zachodu i południa to powstaje taki miks, który pozwala osiągnąć przyzwoitą marżę na sprzedaży gazu, ostatnie wzrosty na ropie powodują, że segment wydobycia tego surowca zwiększa swoją wycenę i jest wkładem do wzrostu wartości całej firmy – mówi analityk.

– Skala utraty rynku przez PGNiG jest moim zdaniem mniejsza niż można było przypuszczać. Spółka konsekwentnie i systematycznie informuje rynek o restrukturyzacji i poprawie efektywności, co zawsze podoba się inwestorom – kwituje Sumera.

Najnowsze artykuły