Minister energetyki Litwy liczy na to, że wiosną dojdzie do porozumienia, które umożliwi synchronizację systemu elektroenergetycznego państw bałtyckich z europejskim za pośrednictwem Polski.
Spór o LitPol Link 2
Do tego czasu ma zostać zakończone studium z uwzględnieniem różnych technologii, które można zastosować przy integracji. Zygimantas Vaiciunas przypomniał, że na mocy ustaleń z wrześniowych rozmów w Tallinie ma dojść do ponownego wykonania studium.
Strony spierały się o to, w jaki sposób synchronizować system bałtycki. Łotwa i Estonia rozważały integrację z systemem skandynawskim przez Finlandię. Polska i Litwa stoją na stanowisku, że należy to zrobić z wykorzystaniem polskiego pośrednictwa. Kolejny punkt sporny to projekt LitPol Link 2, którego nie chce budować strona polska, a zależy na nim krajom bałtyckim. To drugie połączenie elektroenergetyczne, które pozwoliłoby na wolny przepływ energii. Litwa uznała już opór Polski. Do rozstrzygnięcia pozostaje różnica zdań z Łotwą i Estonią.
Vaiciunas informuje, że przed formalną decyzją niezbędna będzie ocena ENTSO-E, czyli organizacji zrzeszającej europejskich operatorów sieci elektroenergetycznych. Zostanie dokonana w marcu 2018 roku. Wtedy zdaniem litewskiego ministra będzie możliwa polityczna decyzja o metodzie synchronizacji.
Synchronizacja: wyścig z czasem
Komisja Europejska dała stronom czas do lata 2018 roku. Jeżeli do tego czasu nie dojdzie do ustalenia w jaki sposób synchronizować sieci, mogą przepaść środki z funduszu CEF (Łącząc Europę), które zostaną przygotowane do odbioru w 2019 roku.
Synchronizacja to dla państw bałtyckich wyzwanie z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego. Integracja z systemem europejskim będzie powiązana z odcięciem od systemu postsowieckiego IPS/UPS. Zdaniem Wilna, w razie opóźnienia procesu, Moskwa będzie mogła szantażować kraje bałtyckie odcięciem dostaw energii. Może także promować projekty uzależniające bałtyckie rynku jak elektrownia jądrowa w Ostrowcu budowana przez Rosatom na potrzeby eksportu do Unii Europejskiej.
BNS/Wojciech Jakóbik
Komisja traci cierpliwość: Kraje bałtyckie ustalą model synchronizacji albo stracą pieniądze