Największy szwedzki dziennik „Dagens Nyheter” chwali w piątek prezydenta szczytu klimatycznego COP24, wiceministra środowiska Michała Kurtykę, nazywając go „kosmopolitycznym wyjątkiem” w konserwatywnym polskim rządzie.
W obszernym artykule gazeta pisze, że Kurtyka jako absolwent fizyki i ekonomii na uczelniach w Paryżu oraz w Waszyngtonie jest rzecznikiem elektryfikacji wszystkich środków transportu i znacznie różni się od swojego poprzednika, byłego ministra środowiska Jana Szyszki.
„Wybór (na prezydenta COP24) wykształconego na Zachodzie Kurtyki został przyjęty przez wielu ekspertów jako pozytywny prognostyk przed negocjacjami w Katowicach” – twierdzi gazeta.
Według „Dagens Nyheter” choć przewodnictwo Kurtyki nie oznacza zmiany podejścia polskiego rządu, który wciąż reprezentuje mniejsze ambicje w działaniach na rzecz klimatu, niż wiele innych europejskich krajów, to inauguracyjne przemówienie Kurtyki było zgodne z panującym w UE konsensusem.
Zaletą Kurtyki, jak podkreśla gazeta, jest fakt, że nie należy on do żadnej partii politycznej, nawet jeśli jest członkiem rządu PiS.
W redakcyjnym komentarzu ekspertka „Dagens Nyheter” Jannike Kihlberg twierdzi, że „przewodniczący szczytu klimatycznego ONZ może odegrać ważną rolę”. Według publicystki Kurtyka przypomina postać byłego francuskiego szefa MSZ Laurenta Fabiusa i prezydenta szczytu klimatycznego COP21 w Paryżu w 2005 roku, dzięki któremu podpisano bardziej ambitne porozumienie.
Zdaniem publicystki Kurtyka nie cieszy się tak silnym poparciem politycznym w swoim kraju jak Francuz, ale ma wszystkie możliwości, aby odegrać decydującą rolę. „Z przecieków wynika, że Polak dobrze wykonuje swoją pracę i rozwiązuje problemy, jakie pojawiają się w trakcie negocjacji” – podkreśla publicystka.
Polska Agencja Prasowa