Premier Beata Szydło w piątek przed południem rozpoczęła wizytę w Berlinie. Szefowa rządu spotkała się z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Rozmowa miała dotyczyć kryzysu migracyjnego i wzajemnych relacji w związku z 25-leciem traktatu o dobrym sąsiedztwie. Szydło wygłosiła też przemówienie na konferencji „Polska i jej polityka zagraniczna”, organizowanej przez Fundację Koerbera.
Merkel wspomniała, że rozmowa odnosiła się do m.in. szczytu NATO, którego Polska będzie gospodarzem. „Niemcy podtrzymują swoje zobowiązania uzgodnione w czasie ostatniego szczytu NATO” – zadeklarowała.
Dodała, że spotkanie dotyczyło także gazociągu Nord Stream, a także utworzenia unii energetycznej. „Rozmowy będą musiały być kontynuowane w tym kierunku” – podkreśliła kanclerz Niemiec.
Polska premier wyraziła zaniepokojenie tym projektem. – Niepokoi nas poparcie dla projektu Nord Stream 2, ono jest nie do pogodzenia z sankcjami na Rosję – powiedziała Szydło cytowana przez TVP Info.
Polacy rozmawiają w Berlinie o Nord Stream 2. Rosjanie próbują zmniejszyć sprzeciw
Dzień przed spotkaniem wiceminister spraw zagranicznych ds. europejskich Konrad Szymański pytany, czy tematem rozmów będzie również projekt unii energetycznej i planowanej rozbudowy gazociągu Nord Stream, wiceminister odpowiedział, że jest to „wyjątkowo dobry moment, by poruszyć sprawę także tych inwestycji strategicznych, które mogą oddziaływać na naszą część rynku gazowego”. Wiceminister dodał, że dzieje się tak, „ponieważ jesteśmy w trakcie fali nowych propozycji legislacyjnych w Unii Europejskiej w obszarze bezpieczeństwa dostaw gazu i transparentności umów”.
Wiceszef MSZ mówił, że proponowana inwestycja Nord Stream 2 jest przykładem „bardzo krytycznym”. Podkreślił, że „polskie zdanie w tej sprawie” jest jasne, a wizyta będzie okazją, by je przypomnieć. – Uważamy, że to jest inwestycja, która zamyka rynek gazowy w tej części Europy, pozbawia go konkurencyjności, w dodatku daje jednemu z dostawców nieproporcjonalnie duży wpływ na ten rynek. To jest powód, dla którego będziemy przypominali stronie niemieckiej, by ostrożnie podchodzić do tego typu projektów, ponieważ politykę energetyczną w Unii Europejskiej powinny kształtować rządy państw i Unia Europejska jako taka, a nie koncerny – zaznaczył. Dodał, że inwestycja może spowodować radykalne osłabienie Ukrainy i wzmocnienie Rosji w regionie.
Według wiceministra Komisja Europejska w sprawie rozbudowy Nord Stream wysyła różne sygnały, „również takie, które są całkowicie po myśli polskiej strony”. – Widać także bardzo zróżnicowane opinie w niemieckim Bundestagu – dodał. – Liczymy na to, że rzeczowa rozmowa przyniesie nam dobry kompromis w tej sprawie – zaznaczył Szymański.
Rosja rozmiękcza sojuszników Polski
27 listopada 2015 r. minister energii RP Krzysztof Tchórzewski wraz z ministrami do spraw energii z Rumunii, Węgier, Słowacji, Litwy, Łotwy, Estonii wystosowali list do wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej M. Sefcovica. Poinformowali w nim o spodziewanych negatywnych skutkach budowy gazociągu Nord Stream 2 dla bezpieczeństwa energetycznego i sytuacji politycznej w Unii Europejskiej oraz państwach regionu Europy Środkowej.
Ministrowie podkreślili, iż są zaniepokojeni geopolitycznymi konsekwencjami ewentualnej realizacji tego projektu oraz zagrożeniami, jakie może on spowodować dla stabilności dostaw gazociągami Jamał i Braterstwo do państw naszego regionu. Ministrowie zwrócili także uwagę na niekorzystne konsekwencje budowy Nord Stream 2 dla Ukrainy, podkreślając sprzeczność tego projektu z podstawowymi założeniami unijnej polityki energetycznej, w tym w szczególności z filarami Unii Energetycznej. W liście wyrażono oczekiwanie, iż Nord Stream 2 objęty będzie wszystkimi przepisami III pakietu liberalizującego rynek gazu oraz, że będzie wobec niego stosowana zasada dostępu stron trzecich.
Uznając, iż budowa Nord Stream 2 może zagrozić spójności Wspólnej Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa Unii Europejskiej Ministrowie wspólnie zaapelowali o rzeczową dyskusję odnośnie tego projektu na Radzie Europejskiej w grudniu 2015 r. Wyrazili także oczekiwanie, iż Unia Europejska będzie mówiła w tej sprawie jednym głosem.
Jak poinformował Gazprom na swojej stronie internetowej 11 grudnia w Bratysławie doszło do roboczego spotkania prezesa spółki Aleksieja Millera z premierem Słowacji Robertem Fico.
Strony omówiły stan i perspektywy rosyjsko-słowackiej współpracy w sektorze gazowym.
Słowacja jest jednym z największych państw tranzytujących surowiec Gazpromu. W 2008 roku Rosjanie podpisali z Bratysława nowy, długoterminowy kontrakt na dostawy błękitnego paliwa na Słowację oraz na jego tranzyt.
Jak podkreśla Gazprom na swojej stronie internetowej, Słowacja od dawna jest wiarygodnym partnerem Rosji w kwestii dostaw gazu.
Obecnie Bratysława sprzeciwia się budowie gazociągu Nord Stream 2. Na początku lutego podczas konferencji prasowej z ukraińskim premierem Arsenijem Jaceniukiem słowacki minister spraw zagranicznych Mirosław Lajczak odnosząc się do złożenia przez Kijów oficjalnej skragi na projekt powiedział, że ,,Jesteśmy z Ukrainą na jednym szlaki i będziemy kontynuować wspólną walkę z tym projektem”.
Wcześniej na temat rosyjskiego gazociągu wypowiadał się słowacki premier. Argumentował, że według wielu wyliczeń Słowacja może stracić setki milionów dolarów dochodów, które wpłynęłyby do budżetu państwa z tytułu opłat za tranzyt rosyjskiego gazu do zachodniej Europy.
Z kolei zdaniem prezydenta Andrieja Kiski projekt Nord Stream 2 nie tylko zaprzecza interesom energetycznym Unii Europejskiej, ale też może stać się narzędziem politycznym w rękach Federacji Rosyjskiej.
Konsultacje rosyjsko-niemieckie
Premier Rosji Aleksander Miedwiediew oraz niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier podczas dwustronnego spotkania w ramach konferencji bezpieczeństwa w Monachium mogą omówić projekt Nord Stream 2. Niewykluczone, że również zostanie poruszona kwestia sytuacji na Ukrainie – poinformował w czwartek dziennikarzy rosyjski wicepremier Sergiej Prihodko.
Dnia 12 lutego ruszyłą 52. Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa. Potrwa do 14 lutego. Wezmą w niej udział przywódcy krajów świata i najważniejsi eksperci ds. bezpieczeństwa międzynarodowego.
Podczas spotkania Steinemier-Miedwiediew w kuluarach konferencji mają zostać ocenione owoce rosyjsko-niemieckiej współpracy z naciskiem na aspekt handlowo-gospodarczy. Prihodko podkreślił, że w okresie styczeń-listopad 2015 roku obroty handlowe między stronami spadły o 35 procent.
– Będziemy rozmawiali o współpracy w energetyce, na pewno, o kwestiach humanitarnych. Możliwe, że także o polityce migracyjnej. W temacie ukraińskim jest wielkie zaangażowanie strony niemieckiej i kontynuowane są regularne kontakty w ramach tzw. procesu mińskiego. Jest to w dużym stopniu prerogatywa Ławrowa (Siergieja, ministra spraw zagranicznych Rosji – przyp. red.), ale jeśli nasi partnerzy zainteresują się naszą oceną sytuacji na Ukrainie, to oczywiście podzielimy się nią chociaż nie brakuje takich ocen – powiedział rosyjski wicepremier.
Podczas swojej styczniowej wizyty w Polsce szef niemieckiego MSZ zapytany przez dziennikarzy o projekt Nord Stream 2 ocenił, że „nie jest zainicjowany jako projekt rządowy tylko projekt różnych koncernów, przedsiębiorstw europejskich z różnych krajów. On nie spadł z nieba. Oczywiście powstał wtedy kiedy różne inne projekty energetyczne, gazociągowe, o których zastanawiano się w przeszłości, które były planowane. Przypominam tutaj Nabucco, South Stream i te trasy, które były wtedy planowane i nie zostały zrealizowane. I wtedy, co jest zrozumiałe, rozmawiano o innych formach zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego na przyszłość. Ramy prawne (projektu Nord Stream 2 – przyp. red.) są obecnie weryfikowane, sprawdzane w Brukseli.”
W trakcie swojej wizyty w Polsce wicekanclerz Niemiec Sigmar Gabriel zadeklarował, że Niemcy zgadzają się na uczestnictwo w budowie gazociągu Nord Stream 2 tylko pod warunkiem, że jednocześnie zostaną zagwarantowane dostawy gazu do Europy Wschodniej.
W grudniu w zamieszczonej w Frankfurter Allgemeine Zeitung wypowiedzi Gabriel, że Nord Stream 2 może być bardzo opłacalny nie tylko dla Niemiec, ale też dla Francji i innych państw członkowskich Unii Europejskiej.
Wcześniej polskie władze, prezydent i MSZ, wyrażały wielokrotnie krytykę pod adresem tej inwestycji, która w założeniu ma doprowadzić do powstania trzeciej oraz czwartej nitki gazociągu Nord Stream z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Zdaniem Polaków, Włochów i części nacji Europy Środkowo-Wschodniej Nord Stream 2 jest niezgodny z celami Unii Europejskiej, zagraża rozwojowi rynku w regionie, gruntuje dominację Gazpromu na rynku.
Źródło: Polska Agencja Prasowa/Gazprom