Dzisiaj w Parlamencie Europejskim odbyło się głosowanie nad stanowiskiem komisji ds. środowiska PE w sprawie nowelizacji unijnej dyrektywy dotyczącej oceny wpływu inwestycji na środowisko naturalne. Za było 339 posłów, przeciw 293, a 28 wstrzymało się od głosu. Mandat do negocjacji z Radą przyjęto przy 332 głosach za, 311 przeciw i 14 wstrzymujących się.
Parlamentarna komisja ds. środowiska zaproponowała między innymi poszerzenie zakresu dyrektywy i włączenie do niej projektów związanych z wydobyciem gazu łupkowego. Wnioskodawcy zmian zwracali uwagę, że progi produkcyjne przewidziane dla ropy naftowej i gazu ziemnego w załączniku I do dyrektywy nie uwzględniają specyfiki poziomów dziennej produkcji niekonwencjonalnych węglowodorów, które często są bardzo zmienne i niższe. W rezultacie przedsięwzięcia dotyczące tych węglowodorów nie podlegają obowiązkowej ocenie oddziaływania na środowisko.
Stanowisko zostało przyjęte, za było 339 posłów, przeciw 293, a 28 wstrzymało się od głosu. Natomiast mandat do negocjacji z Radą przyjęto przy 332 głosach za, 311 przeciw i 14 wstrzymujących się.
Jak zwraca uwagę poseł do PE Konrad Szymański, rozkład głosów świadczy o słabym mandacie do negocjacji i dzięki temu wszystkich ważne sprawy pozostają otwarte. Jednocześnie europoseł podkreśla, że udało się złagodzić wiele przepisów, ale przyjęte dziś propozycje zmian w dyrektywie o oddziaływaniu na środowisko i tak pozostają szkodliwe dla branży energetycznej. Procedury oceny środowiskowej będą jeszcze dłuższe i jeszcze bardziej kosztowne, szczególnie dla branży łupkowej.”
– Wydobycie gazu i ropy ze złóż niekonwencjonalnych powinny być objęte obowiązkiem sporządzania poważnej oceny oddziaływania na środowisko naturalne. Taka ocena jest konieczna, by uchronić się przed niepożądanymi skutkami inwestycji dla środowiska. Może ona odegrać istotną rolę dla budowania zaufania wobec inwestorów. – komentował po głosowaniu Konrad Szymański
Jednak zaznaczył on również, że nie można się zgodzić na nieproporcjonalne obciążenia administracyjne takich inwestycji.
– Są one podyktowane polityczną niechęcią lewicy i Zielonych wobec złóż niekonwencjonalnych. Jeśli chcemy wykorzystać szansę związaną z tymi nowymi zasobami, potrzebujemy lepszego prawa dla poszukiwań gazu. Przyjęcie złych rozwiązań może oznaczać, że Europa będzie jedynym zakątkiem na świecie, gdzie gaz łupkowy nie odegra żadnej roli – podsumowuje Szymański.