Rosji grozi niedobór paliwa, a idą żniwa
Ataki dronów Ukrainy na rafinerie rosyjskie sprawiły, że ministerstwo energetyki Rosji szuka sposobów na uniknięcia niedoborów paliwa przed żniwami.
Ataki dronów Ukrainy na rafinerie rosyjskie sprawiły, że ministerstwo energetyki Rosji szuka sposobów na uniknięcia niedoborów paliwa przed żniwami.
Fala ataków dronów na rafinerie Rosji mogła spowodować według szacunków stratę 5-6 procent podaży paliw. To groźba niedoborów benzyny w sezonie turystycznym i rolniczym. Remedium może oznaczać obciążenie kosztami spółek naftowych.
Kolejna rafineria rosyjska stała się celem ataku dronów Ukrainy. Tym razem chodzi o obiekt w Sławiańsku na Kubaniu.
Drony Ukrainy dosięgnęły tym razem Rafinerii Syzran w obwodzie samarskim. To kolejny obiekt tego typu uszkodzony w fali ataków ukraińskich wobec wyborów prezydenckich Putina.
Ataki dronów Ukrainy wywołały obawy mediów w Rosji przed niedoborem paliw. Ministerstwo energetyki na Kremlu przekonuje, że nie ma takiego zagrożenia. Jednak ceny hurtowe rosną a media piszą o problemach logistycznych.
Uszkodzenie Rafinerii Niżny Nowogród po kolejnym ataku drona Ukrainy spowodowało zatrzymanie pracy najważniejszej instalacji do przerobu ropy na paliwa, obniżając produkcję o połowę. Rosjanie mogli stracić dostęp do 2,5 procent krajowego zapotrzebowania przez co kryzys paliwowy może zostać spotęgowany.
Ceny paliw na stacjach w Rosji pozostają wysokie pomimo embargo na eksport benzyny obowiązującego od marca. Firmy nie palą się do zwiększania podaży, a ataki Ukrainy uderzają w logistykę.
Rosjanie podwyższają podatek od wydobycia, by zarobić więcej na sprzedaży gazu i ropy i nadrobić straty wywołane kryzysem paliwowym, na który skazali się próbując rekompensować koszty inwazji na Ukrainie.
Rosjanie próbują zwalczyć ryzyko powrotu kryzysu paliwowego, ale może czekać ich kolejny. Kommiersant ustalił, że zakaz eksportu benzyny z Rosji zagraża jej paraliżem kolejowym.
Premier Michaił Miszustin zatwierdził zakaz eksportu benzyny z Rosji od pierwszego marca 2024 roku na sześć miesięcy – dowiedział się dziennik RBK. Chce też zwiększyć sprzedaż diesla na giełdzie. To reakcja na widmo kryzysu paliwowego po atakach Ukrainy.
