Niemcy, podobnie jak Polska, mogą stanąć po stronie projektów gazowych w sporze o taksonomię dofinansowania inwestycji w sektorze energetycznym. Europejski Bank Inwestycyjny zamierza zakończyć finansowanie inwestycji w paliwa kopalne, w tym w gaz ziemny. Ma podjąć decyzję 15 października, ale może ją zmienić rosnący opór Niemiec – podaje Euractiv.com.
EBI podejmuje decyzje w drodze głosowania przedstawicieli wszystkich krajów członkowskich zasiadających w jego zarządzie. W razie braku konsensusu są one podejmowane podwójną większością i zależą od najsilniejszych graczy, jak Niemcy posiadający ponad 16 procent akcji banku.
Federalne Ministerstwo Gospodarki i Energetyki opowiada się za dalszym wykorzystaniem gazu ziemnego. Podobnego zdania jest Eurogas zrzeszający firmy gazowe z Europy. Przeciwnicy wykorzystania tego paliwa wskazują za raportem Międzyrządowego Panelu o Zmianach Klimatu (IPCC), że metan wpływa na klimat o 34 razy bardziej niż dwutlenek węgla.
Decyzja EBI będzie miała istotne znaczenie dla dyskusji o taksonomii, czyli oznaczeniu projektów energetycznych z punktu widzenia ich oddziaływania na środowisko, o którym pisał BiznesAlert.pl.
Najbliższy trialog ma doprowadzić do wprowadzenia takiej klasyfikacji, która odbierałaby dofinansowanie projektom oznaczonym jako szkodliwe dla środowiska. Wśród nich mogą znaleźć się także projekty gazowe, choć Polska wskazuje, że wywalczyła już dla nich derogacje. Opór Niemiec może oznaczać, że najbardziej radykalne rozwiązania nie znajdą się w propozycji stosownego aktu prawnego, który ma przygotować Komisja Europejska.
EurActiv.com/Wojciech Jakóbik