Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że projekt Tarcza Wschód zakłada nie tylko wykorzystanie środków fortyfikacji jak żelbetonowe zapory antyczołgowe, ale i nowoczesnych technologii jak drony i systemy antydronowe.
Podczas posiedzenia w sejmie Władysław Kosiniak-Kamysz, minister obrony narodowej i wicepremier, odniósł się do stanu bezpieczeństwa Polski. Poruszył temat projektu Tarcza Wschód, który dotyczy ufortyfikowania wschodniej granicy kraju.
– Tarcza Wschód to kryptonim działań związanych z odstraszaniem i obroną. Działań fortyfikacyjnych na wschodniej flance naszego kraju, a tym samym wschodniej flance NATO. Są to działania o charakterze gromadzenia sprzętu fortyfikacyjnego różnego rodzaju, działania o charakterze przygotowania jednostek samorządu terytorialnego w zakresie przygotowania tego sprzętu. To najważniejsze są to nowe technologie, które będą użyte do fortyfikacji. To nie będą tylko żelbetonowe jeże czy palisady. To nie będą tylko i wyłącznie zgromadzenie sprzętu do użycia w odpowiednim czasie i miejscu. Tarcza Wschód ma zadanie obserwacyjne, pełen monitoring, działania rozpoznawcze i przeciwdronowe. Wszystkie najnowocześniejsze systemy będą zlokalizowane na 400 kilometrach polskiej granicy, szczególnie z Białorusią i Rosją – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz.
Wicepremier podkreślił rolę dronów oraz zestawów przeciwdronowych w projekcie Tarcza Wschód. Zaznaczył również, że Polska zamierza wyciągnąć wnioski z konfliktu na Ukrainie i przygotować obronę odpowiadającą obecnym wyzwaniom. Polska planuje na ten cel przeznaczyć minimum 10 milionów złotych, będzie zabiegała, aby część funduszy pochodziła z Unii Europejskiej.
Marcin Karwowski
Karwowski: Czy Polska potrzebuje Tarczy Wschód by obronić się przed Rosją?