Minister energii Krzysztof Tchórzewski wystąpił na Kongresie 590 w podrzeszowskiej Jasionce, by podsumować osiągnięcia jego resortu w ostatnich latach. Podsumował cztery lata jego pracy i mówił o rozwoju energetyki odnawialnej oraz wsparciu tej konwencjonalnej.
Cztery lata resortu energii
Minister Tchórzewski podsumował cztery lata jego pracy na czele resortu energii powołanego w 2015 roku. – Na bazie osobistych doświadczeń, stałem na stanowisku, że jednostka może sporo, jeżeli chce tego zespół. Poza Ministerstwem Energii, nie prawie nie brałem udziału w polityce spółek. Większość spraw załatwiło za mnie Ministerstwo Skarbu. Ministerstwo Energii to bardzo trudny resort, bo znalazły się w nim surowce: ropa, gaz, węgiel, ale też sól i żwirownie, a ponadto wytwarzanie energii i dystrybucja gazu. Przygotowywane było Ministerstwo Energetyki. Zaproponowałem, by zamienić je na Ministerstwo Energii. Przy tworzeniu nowego rządu wiele można. Wykorzystałem ten okres, by ministerstwo powstało w taki sposób, jaki sobie wyobraziłem. Ze zlepku spraw i ludzi w ministerstwie miała powstać sprawna machina – powiedział Krzysztof Tchórzewski.
– Na Śląsku spotkałem się z całkowitym brakiem sterowności spółek węglowych. Instytucje finansowe myślały nawet o stanach upadłości. Początkowo akcje JSW kosztowały około 8,50 złotych. Teraz kosztują około 100 złotych. Jeżeli miałbym siebie sam oceniać, uważałem, że miałem 10 procent szans, by poradzić sobie ze Śląskiem. Potrafiłem przekonać górników, żeby mi uwierzyli i poszli w ryzykownym dla siebie kierunku. Założyliśmy Polską Grupę Górniczą w zaledwie kilka miesięcy. To potężna operacja gospodarcza na 50 tysiącach pracowników i potężnym majątku – stwierdził minister energii.
OZE z obywatelami
– Inwestycje w energetykę wiatrową zraziły do siebie społeczeństwo. Uchwalenie ustawy odległościowej było naszym obowiązkiem, którego dotrzymaliśmy. Utrzymanie elektrowni węglowych było z kolei niezbędne, trzymamy ten kierunek, czego przykładem jest inwestycja w Elektrownię Ostrołęka. Z kolei zwrot w stronę odnawialnych źródeł energii było potwierdzeniem, że jesteśmy w kręgu państw bogatych, które stać na walkę ze zmianami klimatu – podkreślił minister Tchórzewski.
– Kilkukrotnie zmienialiśmy ustawę o odnawialnych źródłach energii wypełniając oczekiwania ministerstwa rolnictwa i społeczeństwa. Dziś ta energetyka jest rozwijana w ramach programu Mój prąd. Okazuje się, że 1,5 GW w fotowoltaice zbudujemy wspólnie z naszymi obywatelami – zapewnił.
Obrona węgla
Mówił także o negocjacjach w Brukseli. – Wynegocjowaliśmy tyle, ile można przy obecnym nastawieniu Komisji Europejskiej. Ustawa o rynku mocy została wprowadzona, choć nastawienie niektórych ludzi było na początku niechętne. Musiałem ich uczyć historii, wytknąć, że kiedyś pozostawili nas jako Polskę w objęciach Rosji Sowieckiej.
Minister wspomniał także o zwycięstwie Polski przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sporze o dostęp rosyjskiego Gazpromu do odnogi Nord Stream w Niemczech, czyli OPAL. – Groziła nam sytuacja taka, że Rosjanie bez problemu mogliby wyłączyć gazociąg ukraiński i OPAL-em zasilać Europę z drugiej strony. Dzisiaj pomimo wybudowania Nord Stream 2 nie będą mogli tego zrobić – powiedział.
500-700 mld euro na transformację energetyczną w Polsce
– Wchodzimy w transformację. Stoimy na stanowisku, że powinna być ona sprawiedliwa i solidarna. Tej solidarności oczekujemy, o czym mówię na łonie Rady Europejskiej. Musimy pamiętać o olbrzymich oczekiwaniach innowacji. Sprawa inteligentnego prądu staje się czymś oczywistym. Jesteśmy w trakcje negocjacji Krajowego Planu dla Energii i Klimatu i Polityki Energetycznej Polski do roku 2040, to wszystko łączy się z planem neutralności klimatycznej do roku 2050. Nadal stoję na stanowisku, że Polska bez nakładów około 500-700 miliardów euro nie jest w stanie osiągnąć tego celu – podsumował minister Tchórzewski.
Opracowanie: Wojciech Jakóbik/Michał Perzyński
AKTUALIZACJA 7 października 2019, godz. 15.40: Informacje o kulisach powołania resortu energii i sytuacji w górnictwie