CCS nie wystarczy, by osiągnąć cel neutralności klimatycznej

17 września 2022, 06:15 Alert

Instytut Ekonomii Energii i Analiz Finansowych (IEEFA) dokonał badania 13 projektów wychwytywania dwutlenku węgla z całego świata. Wyniki wykazały, że zarówno technologia, jak i ramy prawne są niewystarczające do osiągnięcia zerowej emisji. 

Projekty wychwytywania, składowania i wykorzystania dwutlenku węgla pochodziły z sektora gazu ziemnego, przemysłu oraz energetyki i zostały przeanalizowane pod kątem ich historii, ekonomii i wydajności.

Branża energetyczna najmniej efektywna

Spośród 13 przebadanych dużych projektów, siedem nie osiągnęło dobrych wyników, jeden był na granicy opłacalności, a tylko dwa projekty w sektorze przetwórstwa gazu w Norwegii można zaliczyć jako pozytywne. Sektor energetyczny miał najgorsze wyniki. Spośród trzech projektów żaden nie przeszedł pozytywnie badania.

Według IEEFA, około trzy czwarte całego CO2 wychwytywanego rocznie przez  instalacje CCUS, około jest ponownie zatłaczane w pola naftowe, aby wypchnąć więcej ropy z ziemi. – Szybkie rozwiązania nie istnieją bez ogromnych rządowych inwestycji i ustanowień prawnych ram regulacyjnych, a nawet wtedy paliwa kopalne nadal będą uwalniać więcej emisji niż jest wychwytywane – mówią naukowcy.

Długa droga do całkowitej dekarbonizacji

Międzynarodowa Agencja Energii prognozuje, że aby osiągnąć zerową emisję CO2 do 2050 roku, roczna zdolność wychwytywania dwutlenku węgla musi wzrosnąć do 1,6 miliarda ton CO2 do 2030 roku. – Oprócz tego, że jest to szalenie nierealistyczne jako rozwiązanie dla klimatu, wiele z tego wychwyconego węgla zostanie wykorzystane do intensyfikacji wydobycia ropy naftowej. Ponadto na poziomie lokalnym po prostu nie jest możliwe wprowadzenie takich projektów do domowego zużycia gazu. Sama koncepcja posiadania mechanizmu wychwytywania dwutlenku węgla na własnej kuchence gazowej, systemie ciepłej wody czy ogrzewaniu jest absurdalna – podkreślają naukowcy.

Historia pokazuje, że projekty CCS mają poważne ryzyko finansowe i technologiczne. Blisko 90 procent proponowanych mocy CCS w sektorze energetycznym nie powiodło się na etapie realizacji lub zostało przedwcześnie zawieszone. W efekcie 90 procentowy cel redukcji emisji, na który powołują się branże, okazał się w praktyce nieosiągalny. Znalezienie odpowiednich miejsc składowania i utrzymanie go tam jest również dużym wyzwaniem. – Uwięziony pod ziemią CO2 wymaga monitorowania przez wieki, aby mieć pewność, że nie wróci do atmosfery – twierdzi IEEFA.

Instytut w swoich wnioskach opublikował, iż należy zidentyfikować bezpieczne miejsca składowania, opracować długoterminowy plan monitoringu i mechanizm kompensacji w przypadku niepowodzenia, a także projekt CCS nie może promować intensyfikacji wydobycia ropy naftowej. Ponadto IEEFA uważa, że aby uniknąć przekazania odpowiedzialności za projekt podatnikom, jak to ma miejsce obecnie w przypadku Gorgon w Australii, duże firmy naftowe i gazowe korzystające głównie z CCS w swoich projektach gazowych muszą być odpowiedzialne za wszelkie awarie lub wycieki i koszty monitorowania.

Sekwestracja dwutlenku węgla (ang. Capture and Storage – CCS) ro proces polegający na wychwytywaniu dwutlenku węgla ze spalin oraz jego magazynowaniu, który ma na celu ograniczenie jego emisji do atmosfery. Metoda ta składa się z trzech głównych etapów: separacji dwutlenku węgla, jego transportu oraz zdeponowania w sposób nieszkodliwy dla środowiska.

Rigzone/Wojciech Gryczka