Temat fuzji państwowych gigantów, mimo że nie należy już do najnowszych tytułów pojawiających się w nagłówkach gazet, w dalszym ciągu budzi wiele emocji. Obok toczących się dyskusji na temat przenoszenia koncesji geologicznych, wydobywczych i handlowych w ostatnim czasie miały miejsce dwa istotne wydarzenia dla dalszych losów tejże fuzji – pisze Julia Tokarska ze Studenckiego Koła Naukowego Energetyki SGH.
Zwróćmy swoją uwagę najpierw w ich stronę. W dniu 16 marca 2022 roku decyzją nr DKK – 82/2022 prezes UOKiK „wydaje zgodę na dokonanie koncentracji, polegającej na połączeniu Polskiego Koncernu Naftowego Orlen S.A. z siedzibą w Płocku oraz Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa S.A. z siedzibą w Warszawie pod warunkiem (…)”. To warunkowe przejęcie opisane na stronie UOKIK polegać ma na „sprzedaży spółki Gas Storage Poland – zarządzającej magazynami gazu należącymi do PGNiG.” Jak czytamy dalej „Dzięki rozdzieleniu własności magazynów od ich zarządzania, zwiększy się dostępność do tej infrastruktury dla podmiotów zewnętrznych tj. konkurentów PGNiG i Orlen.”Drugim wydarzeniem była natomiast zmiana prezesa PGNiG. Rada Nadzorcza PGNiG powołała Iwonę Waksmundzką-Olejniczak (która dotychczas kierowała należącą do grupy Orlen energetyczną spółką Energa) na stanowisko prezesa spółki z dniem 9 kwietnia 2022 roku.
Wróćmy jednak do poruszonego na samym początku tematu koncesji. Przejęcie PGNiG przez PKN Orlen planowane jest do końca roku. Natomiast w czerwcu lub lipcu ma zakończyć się przejęcie Lotosu.Biorąc pod uwagę wspomniane okresy widzimy, że działania w tym kierunku muszą być podejmowane bardzo sprawnie. Pośpiech może w tej sytuacji spowodować wstrzymanie wydobycia, natomiast po ponownych postępowaniach na nabycie koncesji eksploatacyjnych na złoża może się okazać, że właścicielami zostaną podmioty inne niż oczekiwane. Analogicznie do sytuacji dot. koncesji, podobny problem powstaje przy przenoszeniu umów z wszystkimi kontrahentami zagranicznymi (umów obecnie zawartych z PGNiG, które po przejęciu będą musiały zostać zawarte z Orlenem). Przy tej okazji niewątpliwie konieczne będzie chociażby uwzględnienie interesów zarówno ekonomicznych jak i politycznych stron umów.W związku z tym, powstaje tu ryzyko dot. tego czy zostanie zapewniona odpowiednia ilość gazu. Bowiem alternatywny projekt Baltic Pipe (projekt mający na celu zastąpienie kontraktu jamalskiego z Gazpromem) jest w dalszym ciągu w budowie, a jego ukończenie planowane jest dopiero na jesień 2022 roku. Analizując dokładniej temat umów zagranicznych należy zwrócić uwagę, że część z nich jest zawarta na prawie innych państw. W związku z tym negocjowanie zgód z administracją tych państw i kontrahentami w celu przeniesienia własności może okazać się niemożliwe a tym samym pociągnąć za sobą olbrzymie koszty.
Być może bezkolizyjnym rozwiązaniem w tej kwestii mogłoby stać się wyznaczenie PGNiG jako podmiotu wiodącego omawianej fuzji. Takie postępowanie zneutralizowałoby osłabienie wiodących sektorów w transformacji – gazowniczego i poszukiwawczo-wydobywczego w postaci niemożliwości przekazywania koncesji oraz umów krajowych i zagranicznych.
Pochylając się chociażby nad przyjętą w dniu 2 lutego 2021 roku„Polityką energetyczną Polski do 2040 roku” widzimy, że problemy przesyłowe, magazynowania i wykorzystywania gazów zdekarbonizowanych wchodzą w etap badawczo-rozwojowy i będą realizowane do 2040 roku.Z treścią tego dokumentu zestawić należy treść taksonomii UE, która uznaje zarówno gaz ziemny, jak i energetykę jądrową za paliwa przejściowe i zrównoważone. Właśnie tymi paliwami w następnych dziesięcioleciach Polska planuje systematycznie odchodzić od węgla. Przed nami zatem okres wielkich przeobrażeń oraz usamodzielniania się od nieprzewidywalnej i wrogiej konkurencji wschodniej. W związku z tym należy wykazać szczególną dbałość o wypełnianie celów strategicznych PEP2040.
Fuzja trzech gigantów to temat niewątpliwie zagrzewający do dyskusji. Jak widzimy mający powstać kombinat multienergetyczny musi wziąć pod uwagę wiele uwarunkowań prawnych, wydobycia oraz sprzedaży gazu i ropy naftowej. Ze względu na niestabilną sytuację gospodarczą zarówno Polski jak i ogólnoświatową spowodowane wojną na Ukrainie strony fuzji muszą zachować wyjątkową ostrożność w podejmowanych działaniach. Być może planowane przejęcia warto rozłożyć w czasie, bądź raz jeszcze zastanowić się nad słusznością konsolidacji dwóch odrębnych rynków.
Steinhoff: Fuzja Orlenu z Lotosem nie może prowadzić do monopolu