Według raportu JPMorgan założenia odejścia od paliw kopalnych na rzecz OZE są nieosiągalne w wyznaczonych terminach. Przy ich tworzeniu nie wzięto pod uwagę m.in. wybuchu konflikty na Ukrainie i Bliskim Wschodzie oraz inflacji.
Financial Times przywołuje stanowisko JPMorgan, amerykańskiego banku, którego przedstawiciele twierdzą, że plan odejścia od paliw kopalnych wymaga weryfikacji zgodnej z rzeczywistością. Ich zdaniem przejście z paliw emisyjnych na energię odnawialną może zająć pokolenia. Według raportu banku działania zmierzające do zużycia węgla, ropy i gazu, zostały udaremnione przez wyższe stopy procentowe, inflację oraz konflikt zbrojny na Ukrainie i Bliskim Wschodzie.
– Podczas gdy osiągnięcie zeroemisyjności jest ciągle odległe, powinniśmy stawić czoła rzeczywistości pokazującej, że zmienne uległy przekształceniu – powiedział w rozmowie z Financial Times Christyan Malek, szef globalnej strategii energetycznej w JPMorgan oraz główny autor raportu.
– Stopy procentowe są znacznie wyższe. Dług publiczny jest znacznie większy, a krajobraz geopolityczny jest strukturalnie inny. Będzie to kosztowało od trzech do czterech miliardów dolarów każdego roku, przez zmiany w makrootoczeniu – dodał.
Zdaniem rozmówcy Financial Times wspomniane zmienne wywrą presję na rządy, aby zmieniły plany dotyczące polityki energetycznej poprzez spowolnienie odejścia od paliw emisyjny. Jako przykład podał deklarację szkockiego rządu z 18 kwietnia, który powiedział, że plan redukcji emisji gazów cieplarnianych do 2030 roku jest nieosiągalny. Według wspomnianego raportu zmiana światowego systemu energetycznego jest procesem, który należy liczyć w dziesięcioleciach lub pokoleniach, a nie latach. Zdaniem autora raportu inwestycje w OZE przynoszą obecnie mierne zyski, a silny wzrost cen energii może doprowadzić do niepokojów społecznych.
Christyan Malek stwierdził, że nie ma gwarancji na osiągnięcie szczytu przez ropę i gaz w 2030 roku, jak przewiduje Międzynarodowa Agencja Energetyczna. Według jego szacunków w 2030 roku świat będzie potrzebował 108 milionów baryłek ropy dziennie, a budowanie większej ilości instalacji wiatrowych, słonecznych i elektrycznych pojazdów może tę liczbę zwiększyć o dwa miliony baryłek.
– Jesteśmy w punkcie zwrotnym, jeśli chodzi o popyt – powiedział Malek cytowany przez Financial Times. – Coraz większa część świata uzyskuje dostęp do energii elektrycznej i chce ją wykorzystać do poprawy swojego standardu życia. Jeżeli ta tendencja będzie się utrzymywała, będzie to wywierało ogromną presję na systemy energetyczne oraz rządy.
Financial Times / Marcin Karwowski
Guru energetyki: Mam dość dyskusji o transformacji energetycznej