Krenczyk: Transformacja energetyczna będzie największym wyzwaniem rządu Tuska

13 grudnia 2023, 07:20 Atom

– Polityka energetyczno-klimatyczna będzie jednym z najpoważniejszych wyzwań dla każdej ekipy rządzącej Polską w ciągu najbliższych kilku dekad. Nowa koalicja rządząca będzie musiała zmierzyć się z zadaniami przyspieszenia transformacji, urealnienia jej harmonogramu i priorytetów, zaprojektowania optymalnego dla Polski miksu energetycznego – pisze Sławomir Krenczyk, ekspert ds. energii i klimatu z Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego.

Rządy Zjednoczonej Prawicy pozostawiają po sobie z jednej strony wiele opóźnionych procesów transformacyjnych, wynikających głównie z chęci maksymalnego opóźnienia odejścia od węgla, a z drugiej całą listę ambitnych planów inwestycyjnych, z budową pierwszej polskiej elektrowni jądrowej na czele. Warto zwrócić uwagę, że wiele z tych planów znajduje się w fazie zapowiedzi, bez szczegółowych harmonogramów i finansowania. Wyjątkiem jest znajdująca się w fazie projektowej elektrownia Polskich Elektrowni Jądrowych (PEJ), jednak wciąż nie określono jej finansowania.

Przyspieszenie dekarbonizacji

Sławomir Krenczyk podkreśla, że przyjęte przez ustępujący rząd założenie odejścia od wydobycia i wykorzystywana w wytwarzaniu węgla dopiero w 2049 roku jest trudne do realizacji i uzasadnienia ekonomicznego. Jako skutek kalkulacji politycznej, podyktowanej potrzebą zaspokojenia oczekiwań społecznych, będzie jednak rzutowało także na decyzje przyszłego rządu, gdyż strony umowy koalicyjnej, deklarując odejście od węgla, zapewniają równocześnie zamiar respektowania ustaleń.

Energetyka węglowa, ze względu na rosnąca presję ceny emisji do CO2, już dziś jest mierzy się z wyzwaniami niekonkurencyjności w stosunku do innych elementów miksu. Należy spodziewać się, że zjawisko to będzie się nasilać.

– Polskie kopalnie nie mają realnych możliwości utrzymania wydobycia na odpowiednio wysokim poziomie: wraz z wymogami geologicznymi wzrastają wyzwania technologiczne, a więc także koszty inwestycji. Spada dostępność pieniądza, narastają koszty pracy i luka kompetencyjna. Doświadczenia ostatnich lat, a zwłaszcza kryzysu energetycznego wywołanego rosyjską agresją na Ukrainę potwierdziły, że pomimo nadmiernej troska państwa o trwale nierentowne kopalnie węgla, nie gwarantują one pewności dostaw tego surowca i nie uniezależniają kraju od jego importu – mówi Krenczyk.

Tworzące przyszły rząd partie zgodnie wskazują na konieczność przyspieszenia procesów rezygnacji ze spalania węgla. Koalicja Obywatelska chce pozbawić węgiel statusu dominującego źródła energii pierwotnej już 2030 roku, a Trzecia Droga zapowiedziała całkowite odejście od tego paliwa na 2040 rok.

Kontynuowanie budowy atomu

Krenczyk mówi, że rozwój technologii nuklearnych jest warunkiem udanej transformacji szczególnie w tak bardzo uzależnionej dziś od węgla Polsce. Energetyka nuklearna jest także narzędziem do budowania pozycji geopolitycznej kraju, poprzez wzmacnianie relacji transatlantyckich. Zwraca uwagę, że technologię jądrową uznano za niskoemisyjną i wspierającą transformację UE.

– Założenie realizacji całości planu w 2043 roku jest bardzo ambitne, ale trudno wyobrazić sobie jego pełną implementację w planowanym terminie.  W tej chwili w fazę projektową wszedł dopiero pierwszy z potencjalnie sześciu projektów, w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino.  Jego uruchomienie w 2033 roku jest już dziś bardzo trudnym wyzwaniem, gdyż wciąż nie jest znany całościowego kosztorysu inwestycji, a jej finansowanie też jest tajemnicą – przypomina ekspert.

Krenczyk wspomniał również o projekcie budowy drugiej elektrowni jądrowej w Pątnowie (dzielnicy Konina), która ma powstać we współpracy spółki PGE PAK wraz z koreańskim KHNP i małych reaktorach modułowych SMR. Przypomina on, że projekt elektrowni niedawno otrzymał decyzję zasadniczą.

– Orlen, KGHM i Grupa Azoty mają obiecujące plany rozwoju SMR-ów, ale technologia ta wciąż nie osiągnęła i zapewne w najbliższych latach nie osiągnie fazy komercjalizacji. Dlatego dziś te atomowe wizje, należy obserwować z uwagą, ale i dużą rezerw – dodaje.

Liberalizacja na rynku gazu

Wszystkie istotne siły polityczne w Polsce deklarują poparcie przekształcania miksu energetycznego Polski w kierunku oparcia go o atom i źródła odnawialne.

Ekspert zwraca uwagę, że w uzależnionej w przeszłości od dostaw rosyjskich Polsce działania liberalizujące miały charakter mało dynamiczny, a włączenie PGNiGu do Orlenu dodatkowo wzmocniło faktyczny monopol. – To promuje narodowego czempiona, uzależniając de facto bezpieczeństwo dostaw gazu wyłącznie od jednej, państwowej firmy. Efektem ubocznym jest brak konkurencji i możliwości optymalizacji zakupów paliwa po stronie klientów – wskazuje.

– Nowy rząd będzie musiał zmierzyć się z wyzwaniami dotyczącymi liberalizacji rynku z jednej strony, a zapobiegania ubóstwu energetycznemu z drugiej. Jeden z wyborczych konkretów Koalicji Obywatelskiej  zakładał wprost zamrożenie cen gazu w 2024 roku dla gospodarstw domowych i odbiorców wrażliwych. Pozostaje pytanie o przyszłość procesów liberalizacyjnych w tym obszarze – mówi.

Przyspieszenie rozwoju OZE

Prowęglowa polityka rządu PiS przejawiała się m.in. w szybkim i skutecznym zablokowaniu rozwoju elektrowni wiatrowych na lądzie, na skutek tzw. ustawy odległościowej, przyjętej w pierwszych miesiącach rządów prawicy w 2016 roku.

Krenczyk przypomina, że Koalicji Obywatelskie i Polska 2050 wprowadziła znaczne ułatwienia ws. budowy wiatraków, generując spór polityczny, co może wskazywać na ryzyko przenoszenia także przyszłych dyskusji na tematy energetyczne na poziom mało merytorycznej wymiany politycznych narracji i w ten sposób ich paraliżowania.

Nowy rząd przejmuje w spadku także zadanie przyspieszenia rozwoju elektrowni wiatrowych na morzu (offshore). Obowiązująca Polityka Energetyczna Polski do 2040 roku zakłada cele 5,9 GW offshore za siedem lat oraz 11 GW w 2040 roku. Obecnie na Bałtyku rozwijane są projekty o łącznej mocy ok. 5,5 GW, podczas gdy szacunki dotyczące potencjału polskiej strefy na morzu sięgają nawet 33 GW mocy. Czas na zmiany, otwierające w tym zakresie nowe możliwości.

Ekspert powołuje się na opinię Najwyższej Izby Kontroli cele te mogą nie zostać osiągnięte, ze względu na liczne problemy. Kwestie rozwoju infrastruktury towarzyszącej, dostępność kompetencji na miejscu, a przede wszystkim ułatwienia regulacyjne to kluczowe wyzwania dla nowego rządu w tym zakresie.

Innym ważnym aspektem będzie również fotowoltaika. – Niewątpliwie trudnym wyzwaniem jest zapewnienie dalszego rozwoju źródeł fotowoltaicznych, także prosumeckich, które już dziś w słoneczne dni są przyczyną istotnych skoków mocy w systemie, testujących granice wydolności sieci. Limitowanie mocy przyłączeniowych dla takich źródeł stanie się zapewne zjawiskiem trwałym – twierdzi Krenczyk.

Krenczyk zwraca uwagę, że rozwój OZE we wszystkich kierunkach jest wpisany do programów wszystkich partii szykujących się do przejęcia władzy. Postulują one wsparcie dla rozwoju źródeł opartych na słońcu i wietrze, a także potencjalnie szczególnie ciekawych w polskich warunkach kierunków związanych ze biogazem i  biometanem. Realizacja tych postulatów, wymaga istotnych działań także obszarze infrastruktury sieciowej, przebudowy rynku energii, zwiększania roli odbiorcy/prosumenta w systemie oraz nakładów na R&D, w szczególności w zakresie magazynowania energii.

Finansowanie transformacji

Według szacunków odchodzącego rządu, zawartych w „Polityce energetycznej Polski do 2040 roku”  łączne koszty transformacji energetycznej w latach 2021-2040 wyniosą 1,6 biliona zł.

Nowa koalicja rządząca wskazuje dwa podstawowe źródła finansowania transformacji: odblokowane środki z Krajowego Planu Odbudowy oraz  z dochodów z systemu ETS. Założenia te wymagają operacjonalizacji oraz uzupełnienia o kolejne źródła. Kwestie zapewnienia pokrycia kosztów transformacji wydają się najtrudniejszym wyzwaniem całego procesu.

Walka z ubóstwem energetycznym

Jedną z bolączek polskiej energetyki jest cały czas obecne ubóstwo energetyczne. – Wymogi transformacji energetycznej i ambitne cele zeroemisyjności obciążają państwo, gospodarkę, przedsiębiorstwa energetyczne oraz klientów. Rosnące koszty energii, zwłaszcza w społeczeństwie, które odziedziczyło po PRLu brak nawyków jej oszczędzania, rodzi nowe wyzwania społeczne. Energia staje się towarem luksusowym, a komfort cieplny i życiowy coraz częściej musi być u części odbiorców reglamentowany ze względów ekonomicznych – podkreśla.

Krenczyk przypomina, że nowa koalicja rządząca nie zamierza rezygnować z polityki przeciwdziałania ubóstwu energetycznemu poprzez zamrożenie cen. 28 listopada w Sejmie pojawił się poselski projekt zamrożenia cen energii dla gospodarstw domowych i podmiotów wrażliwych do końca czerwca 2024 roku Szacowany koszt to 16,5 miliardów zł – podano w projekcie ustawy. 

Wnioski

Zdaniem Krenczyka, przyspieszenie transformacji energetycznej, a także zaprojektowanie i wdrożenie działań zmierzających do nowego, zdekarbonizowanego miksu energetycznego Polski jest warunkiem koniecznym dla utrzymania konkurencyjności polskiej gospodarki. Jest to więc zadanie o najwyższym priorytecie dla nowego rządu.

Ekspert wskazuje, że aktualizacji i zmiany strategii działania wymagają wszystkie elementy energetycznego łańcucha wartości: wytwarzanie, przesył i dystrybucja oraz handel energią. Nowy rząd staje przed wyzwaniem nadrobienia wieloletnich opóźnień wynikających z działań i zaniechań kilku ostatnich dekad.

Istotnym elementem będzie podjęcie decyzji dotyczących kontynuowania i przyspieszenia projektów transformacyjnych takich jak: projekty jądrowe, projekty offshore, energetyka prosumencka. Radykalnego przyspieszenia wymagają działania związane z sektorem ciepłowniczym oraz wygaszaniem wydobycia i wykorzystania węgla.

Sławomir Krenczyk podkreśla, że nowy rząd będzie musiał podejmować działania pod presją społeczną, uwzględniając działania zapobiegające ubóstwu energetycznemu, ale równocześnie wzmacniając mechanizmy rynkowe.

Źródło: Fundacja im. Kazimierza Pułaskiego

Aleksandrowicz: Produkcja amunicji w Polsce kuleje pomimo zagrożenia z Rosji (ROZMOWA)