Proponowane przez Donalda Trumpa cła na import towarów z Kanady i Meksyku mogą zakłócić handel w sektorach ropy, gazu, rolnictwa i przemysłu. Zależność USA od kanadyjskiej ropy i gazu oraz importu żywności z Kanady i Meksyku może skutkować wzrostem cen i problemami w dostawach. Środkowy Zachód najbardziej odczuje wpływ ceł na ropę, a całe USA – zmiany w handlu gazem i produktami rolnymi. Proponowane zmiany grożą destabilizacją łańcuchów dostaw i wzrostem kosztów surowców. Trump planuje również nałożyć ogólne cła na import z całego świata, w tym także z Europy.
Proponowane 25-procentowe cła na import „wszystkich” produktów przychodzących do USA z Kanady i Meksyku mogą w poważny sposób zakłócić handel między tymi państwami w wielu sektorach. Jak wylicza „Reuters”, wprowadzenie ceł dotknęłoby wielu aspektów życia publicznego i sektorów amerykańskiej gospodarki, jak dostawy surowców energetycznych.
Europa ma kupować więcej
Prezydent-elekt USA planuje wprowadzenie ceł na import z całego świata w przedziale 10-20 procent. Uri Dadush z belgijskiego think-tanku „Bruegel” zauważa, że planowane cła na Meksyk mają inne cele niż te, które mogą dotyczyć handlu z Unią Europejską. W przypadku Europy, Trump zamierza wykorzystać cła jako narzędzie do zwiększenia zakupów amerykańskiego gazu ziemnego, żywności bądź sprzętu wojskowego przez państwa unijne.
Kanada i Meksyk, czyli ceny w górę
Nieco ponad 20 procent ropy naftowej przerabianej w Stanach Zjednoczonych pochodzi z Kanady, z czego 70 procent trafia do stanów Środkowego Zachodu (Midwest). Po wprowadzeniu ceł, ceny na stacjach benzynowych w tym regionie USA mogłyby wzrosnąć. Galon benzyny na Środkowym Zachodzie kosztuje wg danych z 2 grudnia średnio 2,98 dolara.
To samo dotyczy gazu ziemnego, sprowadzanego do USA niemal wyłącznie z Kanady. W ciągu pierwszych ośmiu miesięcy bieżącego roku import gazu ziemnego do Stanów Zjednoczonych wynosił 8,5 miliarda stóp sześciennych dziennie (z czego 8,4 miliarda pochodziło z Kanady). Dla porównania, USA wyeksportowały w analogicznym okresie niemal 21 miliardów stóp sześciennych gazu ziemnego.
Planowane cła objęłyby również handel żywnością po drugiej stronie Atlantyku. Według wyliczeń amerykańskiego Departamentu Rolnictwa, wartość importu produktów rolnych z Kanady wyniosła w 2023 roku 40,1 miliardów dolarów, a z Meksyku 45,4 miliardów.
2/3 warzyw i połowa owoców i roślin nasiennych takich jak orzechy w USA pochodzi z Meksyku. Również ok. 90 procent uwielbianego przez Amerykanów awokado jest importowane zza południowej granicy Stanów Zjednoczonych.
– Jeśli to awokado kosztowało wcześniej 1 dolara w sprzedaży detalicznej w USA, to po nałożeniu cła jego cena wyniosłaby, powiedzmy, 1,15 dolara – powiedział Daniel Sumner, profesor z Uniwersytetu Kalifornijskiego. Zaznaczył, że z powodu tego, jak skonstruowane są cła w handlu zagranicznym, kupujący nie odczuliby ich pełnej wartości, dlatego cena awokado wynosiłaby mniej, niż wskazywałaby na to wysokość 25-procentowego cła.
Ogłoszona pod koniec listopada przez prezydenta-elekta USA, Donalda Trumpa, zapowiedź wprowadzenia ceł na import towarów z Kanady i Meksyku symbolizuje zmianę podejścia przyszłych amerykańskich władz do polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych. Decyzja ta wskazuje na priorytet, jaki administracja Trumpa zamierza nadać ochronie interesów gospodarczych USA kosztem dotychczasowej, bardziej liberalnej polityki handlowej administracji Bidena.
Tomasz Winiarski
Triumf Donalda Trumpa w momencie największej słabości UE; „powolna agonia?”