UE utrzyma sankcje wobec Rosji, ale może ustąpić w energetyce

12 czerwca 2016, 08:15 Alert

(Reuters/ Sueddeutsche Zeitung/Bartłomiej Sawicki/Piotr Stępiński)

Juncker i Putin. Fot: Reuters

Jak informuje niemiecki dziennik „Sueddeutsche Zeitung”, mimo pojawiania się opinii niektórych europejskich polityków za zbliżeniem z Rosją, sankcje nałożone na ten kraj przez Unię Europejską zostaną utrzymane co najmniej do 2017 roku. Stanowiska Unii Europejskiej w sprawie polityki wobec Rosji nie zmieni także wizyta Przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker w Petersburgu, gdzie w następnym tygodniu podczas forum gospodarczego spotka się on z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

Sankcje zostaną przedłużone do 2017 roku

Jak informuje niemiecka gazeta, mimo dobiegających z Francji i Niemiec sygnałów o wzrastającym nacisku na stopniowe łagodzenie sankcji, Unia Europejska przedłuży o kolejne 6 miesięcy wygasające w lipcu sankcje nałożone na Rosję. Jak wynika z rozmów prowadzonych przez przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska i jego otoczenie, nic nie wskazuje na to, aby Rada Europejska sprzeciwiła się przedłużeniu sankcji. Tusk chciałby, aby decyzja o ich przedłużeniu zapadła w czerwcu na szczeblu ambasadorów. Jak pisze niemiecki korespondent w Brukseli, Tusk chce uniknąć dyskusji na szczycie UE pod koniec czerwca.

Podstawą do jakichkolwiek negocjacji w sprawie ewentualnego łagodzenia sankcji będą postępy w realizacji postanowień z Mińska, a o tym na razie nie może być mowy. Rozejm jest nieustannie łamany. Wymagane wybory są trudne do wyobrażenia w obecnej sytuacji. – Rosja nadal wspiera wojskowo i finansowe bojowników działających na wschodzie Ukrainy – czytamy oświadczeniu wystosowanym przez największą frakcję w Parlamencie Europejskim, Europejską Partię Ludową (EPP). – Wspieramy zbliżającą się decyzję o przedłużeniu stosowania sankcji – czytamy w konkluzji stanowiska EPP.

Dziennik cytuje także kanclerz Niemiec Angelę Merkel, która mówiła o „bardzo intensywnej fazie” rozmów, których celem jest osiągnięcie postępu ws. realizacji porozumienia z Mińska. Negocjacje w tzw. formacie normandzkim (kolelejnego spotkania z udziałem Niemiec, Francji, Rosji i Ukrainy) trwają. Niezależnie od rezultatu rozmów, nie wpłyną one na przedłużenie sankcji do stycznia 2017 roku. Temat może jednak powrócić jesienią na Radzie Europejskiej. Wówczas przywódcy UE będą debatować nad przyszłością sankcji w kolejnym roku.

Szef KE spotka się z Putinem. „Zmiany stanowiska w sprawie sankcji nie będzie”

Informacje o wizycie Przewodniczącego Komisji Europejskiej Jean-Claude Junckera 16 czerwca na forum gospodarczym w Petersburgu potwierdziła rzeczniczka UE. Juncker spotka się tam z prezydentem Rosji, Władimirem Putinem. Będzie to pierwsze spotkanie Junckera z Putinem od listopada 2014 roku. Stosunki między Moskwą a Unią Europejską są od dwóch lat napięte, po tym jak Rosja nielegalnie zaanektowała Krym oraz rozpoczęła działania wojskowe na wschodzie Ukrainy. Sankcje obowiązują od dwóch lat, a przywódcy UE zaczynają coraz głośniej mówić o potrzebie stopniowego zniesienia sankcji. Juncker opowiadał się za lepszymi stosunkami z Rosją. W październiku zeszłego roku powiedział, że polityka UE w tej sprawie nie powinna być „dyktowana” przez Waszyngton. Rzeczniczka Komisji podkreśliła jednak, że wizyta Junckera nie zmieni stosunku UE w sprawie sankcji.

– Uważam, że to bardzo ważne, aby spróbować, przynajmniej w kwestiach gospodarczych, wykonać ruch w stronę Rosji – zacytowała Junckera rzeczniczka Komisji Europejskiej, Mina Andreew. Powiedziała ona, że przy okazji wizyty w Petersburgu nie należy spodziewać się złagodzenia europejskiego stanowiska wobec rosyjskiej polityki. Przyjęcie przez Junckera zaproszenia na coroczne Forum Gospodarcze w Petersburgu wywołało falę krytyki wśród niektórych polityków europejskich, którzy obawiają się, że presja na utrzymanie sankcji nałożonych na Rosję powoli słabnie. Przedstawiciele UE wskazali jednak, że wielu przywódców europejskich czy ministrów, w tym kanclerz Niemiec Angela Merkel i prezydent Francji Francois Hollande, odwiedzali Rosję w ubiegłym roku.

Rosjanie będą lobbować na rzecz Nord Stream 2 oraz South Stream

Rosja będzie chciała wykorzystać wizytę szefa Komisji Europejskiej do lobbowania na rzecz nowej rosyjskiej infrastruktury gazowej w Europie. W minionym tygodniu rosyjskie media sugerowały, że tematem rozmów będzie Nord Stream 2 oraz rzekome plany powrotu do South Stream. Rzecznik prasowy rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow w rozmowie z dziennikarzami 9 czerwca, nie wykluczył, że podczas spotkania w trakcie forum gospodarczego w Petersburgu z przewodniczącym Komisji Europejskiej Jeanem Claudem Junckerem Władimir Putin będzie rozmawiał o realizacji gazociągu Nord Stream 2.- Teoretycznie nie można tego wykluczyć. Nie mogę powiedzieć czy to tego dojdzie – powiedział Pieskow.

W grę mogą wchodzić także rozmowy dotyczące powrotu do projektów gazociągów mających biegnąć po dnie Morza Czarnego. – Rosja nie zrezygnowała z propozycji wybudowania do Europy gazociągów South Stream oraz Turkish Stream, potrzebujemy jednak jasnego stanowiska ze strony Komisji Europejskiej – przekazał prezydent Rosji Władimir Putin. Więcej zdradził Wiktor Zubkow, wiceprezes Gazpromu. Koncern zaproponuje Unii Europejskiej podczas wizyty Jean Claude Junckera powrót do koncepcji dostawy gazu przez Morze Czarne. Rząd i nasz prezydent będą starali się osiągnąć porozumienie na forum gospodarczego w Petersburgu, w którym weźmie udział przewodniczący Komisji Europejskiej – powiedział Wiktor Zubkow. Jak podkreśla Zubkow, Unia od wielu lat stara się zrealizować projekt dostaw gazu na południe Europy, jednak jego zdaniem bez większych efektów. – Juncker powinien zrozumieć, że istnieją lepsze sposoby dostarczania gazu ziemnego do Europy południowej – podkreślał Zubkow. Propozycje rosyjskie są konkurencyjne do projektów dywersyfikacyjnych wspieranych przez Komisję Europejską, jak dostawy gazu z Azerbejdżanu.