Ukraińcy pomimo trwających działań wojennych zamierzają wylać beton dwóch nowych reaktorów z USA na początku kwietnia. Polacy mają takie plany na przełom 2026 i 2027 roku. Chcą także wykorzystać rosyjski sprzęt z Bułgarii.
Szef ukraińskiego Energoatomu Petro Kotin ujawnił plany instalacji dwóch reaktorów w Elektrowni Chmielnicki mających uzupełnić moc utraconą przez okupację obiektu w Zaporożu przez Rosjan. Posłuży do tego sprzęt po Rosjanach z Bułgarii, który będzie użyty do dokończenia dwóch starych reaktorów WWER-1000. Reuters podaje, że te reaktory w Elektrowni Chmielnicki będą wymagały wykorzystania specjalistycznego sprzętu, który Ukraińcy chcą kupić za 600 mln euro. Rozmowy na ten temat mają przynieść rozstrzygnięcie w czerwcu.
Do kolejnych dwóch reaktorów Ukraińcy planują wykorzystać docelowo technologię AP1000 od amerykańskiego Westinghouse. Wylanie betonu jest według Reutersa zaplanowane na kwiecień tego roku. Ta sama technologia ma być wykorzystana w pierwszej, polskiej elektrowni na Pomorzu, a pierwotnie wylanie beronu w Polsce było zaplanowane na 2026 rok. Jednakże opóźnienia Programu Polskiej Energetyki Jądrowej stawiają ten termin pod znakiem zapytania.
Ukraińcom zależy na nowych reaktorach w Chmielnickim ze względu na utratę kontroli nad największą elektrownią jądrową w Europie, czyli Zaporoską Elektrownią Jądrową, którą Rosjanie okupują od marca 2022 roku i planują zsynchronizować z rosyjską siecią elektroenergetyczną. Napotykają jednak na kolejne problemy techniczne, w tym te z chłodzeniem wywołane wysadzeniem tamy w Nowej Kachowce przez rosyjskie siły zbrojne w celu zahamowania kontrofensywy Ukrainy z wakacji 2023 roku.
Reuters / Wojciech Jakóbik
Jakóbik: Dlaczego Polska nie zainwestuje w elektrownię jądrową na Ukrainie